Biznesmen Zbigniew S. zatrzymany. Chodzi o groźby pod adresem Zbigniewa Ziobry

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
Zbigniew S. został zatrzymany przez kieleckich policjantów. Chodzi o groźby jakie biznesmen kierował pod adresem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i jego rodziny oraz o rozpowszechnianie fałszywych informacji mających zdyskredytować prokuratora generalnego.

15 października ub.r. S., podczas pobytu w Ministerstwie Sprawiedliwości, miał grozić śmiercią ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze, jego matce i dziecku. Swoje groźby S. powtórzył w nagraniu udostępnionym w internecie.

Jak informuje RMF24, powołując się na PAP, udostępnione przez S. materiały miały na celu wymuszenie na prokuratorze generalnym podjęcia działań „zmierzających do polecenia prokuratorom i funkcjonariuszom organów ścigania zaniechania czynności służbowych związanych z prowadzeniem postępowań przeciwko członkom rodziny Zbigniewa S.”.

Podobnie jak Jarosław Kaczyński był twarzą kampanii w wyborach europejskich i parlamentarnych, wyborach wygranych. Podobnie, jak prezes PiS ogłaszał swoje „piątki”, czyli programy socjalne, które, zdaniem opozycji były formą przekupienia wyborców, a zdaniem partii rządzącej sposobem na poprawę standardu życia Polaków. Morawiecki, choć opozycja zarzucała mu notoryczne kłamstwa, za niektóre musiał zresztą przepraszać, okazał się jednak politykiem skutecznym. Prawo i Sprawiedliwość wygrało kolejne wybory.Sam Morawiecki, został premierem nowego rządu, mimo iż byli tacy, którzy twierdzili, że nie dociągnie na tym stanowisku do końca pierwszej kadencji. Morawiecki rozwój kariery realizował w sposób komplementarny. Były bankowiec wszedł bardzo mocno w świat polityki. Już w chwili prezentacji nowego rządu w listopadzie 2015 roku był największym zaskoczeniem pośród przedstawionych nominacji. Jeszcze w czasie kampanii wyborczej, a także tuż po niej krążyły nieoficjalne informacje, że za sektory gospodarcze w rządzie będzie odpowiadał wysokiej klasy fachowiec, wcześniej nie utożsamiany z partią. W spekulacjach nazwisko Morawieckiego się przewijało, ale mimo to trudno było uwierzyć, by człowiek, który wtedy sprawował prestiżowe stanowisko prezesa BZ WBK, jednego z największych banków w kraju, zrezygnował z niego na rzecz pracy w rządzie. A jednak Morawiecki się zdecydował podjąć wyzwania. „Dostałem poważną propozycję, przyjąłem ją i zamierzam się z niej wywiązać. Jest to wyzwanie fascynujące, bo nasza gospodarka znajduje się obecnie na zakręcie dziejowym. Na paliwie, na którym jechaliśmy przez ostatnie 25 lat, daleko już nie pojedziemy” - mówił w wywiadzie dla „Polski”, miesiąc po ministerialnej nominacji. 16 listopada objął urzędy wicepremiera i ministra rozwoju w rządzie Beaty Szydło. 28 września 2016 został odwołany ze stanowisk rządowych i tego samego dnia powołany ponownie na urzędy wicepremiera i ministra rozwoju i finansów. Stanął też na czele Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. Od czasu Leszka Balcerowicza z przełomu 1989/1990 żaden członek rządu nie miał takiej władzy nad gospodarką, jaką otrzymał Mateusz Morawiecki. Rok później zastąpił Beatę Szydło na stanowisku premiera. W gospodarce potrzebne było przyspieszenie i to właśnie Morawiecki miał być gwarantem nowej energii potrzebnej rządzącej partii, ważne było też ocieplenie wizerunku Polski za granicą: młody, wykształcony, znający języki obce Morawiecki mógł poprawić nasze relacje z sąsiadami. Czy tak się stało? Jego zwolennicy twierdzą, że tak, przeciwnicy mówią, że to jeden z najgorszych premierów wolnej Polski. Jakby nie było, po wygranych dwa miesiące temu wyborach, znowu stanął na czele rządu, Jego pozycja jest wciąż silna.

Podsumowanie roku 2019: Polityczni wygrani. To był dla nich dobry czas

To jednak nie jedyne zarzuty jakie usłyszy S. Kolejne dotyczą popełnienia przestępstw, których biznesmen dopuścił się wspólnie i w porozumieniu z Piotrem K., ps. Broda.

Mężczyźni rozpowszechniali w internecie fałszywe zdjęcia i informacje, które zdanie Prokuratury Krajowej, miały zdyskredytować i pozbawić zaufania publicznego najważniejsze w prokuraturze osoby, odpowiadające za walkę z przestępczością zorganizowaną, czyli prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę oraz zastępcę prokuratora generalnego do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji Beatę Marczak.

Dwa zwycięstwa wyborcze Prawa i Sprawiedliwości Jednak tak, pomimo tego, że zwłaszcza to drugie jest już mocno na wyrost. Że osiągnięte zostało drogą masowego wyborczego przekupstwa, bo inaczej nie da się opisać „piątki  Kaczyńskiego”. Jednak utrzymanie steru rządów przez polityków próbujących reprezentować „gorszą część społeczeństwa”,  wbrew własnym elitom, wbrew zagranicy, i wbrew wszelkim prognozom ekonomicznym, nie może nie budzić podziwu. Tyle, że w roku 2019 ten obóz popełnił już rekordową liczbę błędów ulegając pokusie superarogancji. A w roku 2020 może stanąć wobec pata odbierającego mu de facto władzę - o ile przegra wybory prezydenckie.

Piotr Zaremba podsumowuje 2019 rok. Co się udało, a co nie?

W sumie Prokuratura Okręgowa w Kielcach przedstawi Zbigniewowi S. zarzuty związane ze 188 przestępstwami. Jak informuje RMF24, powołując się na PAP, wśród osób pokrzywdzonych bezprawnymi groźbami lub zniewagami Zbigniewa S. są m.in. politycy, policjanci, prokuratorzy i sędziowie. Wśród nich są prezydent Andrzej Duda, a także Jarosław Kaczyński, Jacek Sasin czy Barbara Piwnik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Biznesmen Zbigniew S. zatrzymany. Chodzi o groźby pod adresem Zbigniewa Ziobry - Portal i.pl

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska