Błąd popełnił kartograf

Łukasz Wojtkiewicz
Kilka tygodni temu Nadleśnictwo Krasiejów ustawiło na jednej ze śródleśnych dróg znak zakazu ruchu. Z mapy województwa wynika, że jest to droga lokalna, którą administruje Urząd Gminy w Chrząstowicach.

W połowie drogi z Dębskiej Kuźni do Niwek odchodzi leśna droga do Szczedrzyka. Wielu rowerzystów traktowało ją jako trasę turystyczną wokół jezior turawskich. Parę tygodni temu Nadleśnictwo Krasiejów postawiło tam znak zakazujący wszelkiego ruchu. Tymczasem z mapy samochodowej Polski wynika, że jest do droga lokalna, którą można dojechać samochodem do Szczedrzyka.
- Jest to droga należąca do Lasów Państwowych, błąd musieli popełnić kartografowie, którzy zaznaczyli ją jako lokalną. Po postawieniu znaku zakazu ruchu jeden z naszych radnych zaprotestował, ponieważ mieszkańcy Niwek posiadali w rejonie Szczedrzyka swoje pola uprawne i chcieli mieć tam możliwość dojazdu ciągnikami. Nadleśnictwo Krasiejów nie zgodziło się na to, ponieważ pola nie znajdują się na terenie leśnym, ale już w obrębie wsi Szczedrzyk - mówi kierownik referatu gospodarki komunalnej i mieszkaniowej gminy Chrząstowice Jan Jakuczek.
Niedawno Nadleśnictwo Krasiejów zdecydowało się tę drogę utwardzić. - Wcale nie musieliśmy stawiać w tamtym miejscu znaku zakazu wszelkiego ruchu, ponieważ zgodnie z ustawą i tak nie można poruszać się po leśnych drogach pojazdami mechanicznymi. Ale nie wszyscy o tym wiedzą - mówi specjalista od spraw ochrony przeciwpożarowej Nadleśnictwa Krasiejów Tomasz Rojek. Jednocześnie zaznacza, że rowerzyści mogą bez problemów tamtędy jeździć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska