Błaszczykowski, Fabiański i Piszczek w Opolu!

Mariusz Matkowski
Jakub Błaszczykowski i Łukasz Fabiański rozdali setki autografów.
Jakub Błaszczykowski i Łukasz Fabiański rozdali setki autografów. Mariusz Matkowski
Piłkarze reprezentacji Polski spotkali się z młodzieżą i dziećmi, odpowiadając na ich liczne pytania.

W auli Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego gościło blisko 500 uczniów z opolskich szkół podstawowych, gimnazjalnych i średnich. Byli uczestnikami spotkania w ramach projektu "Euro 2012 - w poszukiwaniu wartości", który zwieńczy konferencja przygotowywana przez Wydział Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii Politechniki Opolskiej oraz Wydział Teologiczny Uniwersytetu Opolskiego.

Jakub Błaszczykowski, Łukasz Piszczek i Łukasz Fabiański do Opola przyjechali prosto ze zgrupowania kadry przed piątkowym meczem reprezentacji z Włochami, który odbędzie się we Wrocławiu. Młodzież pytała między innymi o to dlaczego wybrali piłkę nożną, jak odebrali pierwsze powołania, jakie maja plany klubowe i na co stać Polaków pod czas euro 2012.
- Na początku uprawiałem tenis stołowy, ale kiedy rozwiązali sekcje trafiłem do piłki nożnej - mówił Fabiański. - Spotkałem mądrych i serdecznych ludzi, którzy mną pokierowali. Dzięki ciężkiej pracy i poświęceniu jestem dziś w Arsenalu Londyn i reprezentacji Polski. Niedawno wznowiłem treningi i chcę powalczyć o miejsce w bramce Arsenalu, bo na dziś numerem jeden jest Wojtek Szczęsny, z którym darzymy się szacunkiem, a to najważniejsze w rywalizacji. Chcę jednak zagrać na Euro, a do tego trzeba gry w klubie więc być może zdecydują się na zmiany. Z natury jestem nawet nadmiernym optymistom i wierzę, że na mistrzostwach z każdym meczem będziemy silniejsi i zdołamy zajść daleko.

- Mój wujek Jerzy Brzęczek grał w piłkę i ja niejako byłem na nią skazany - dodał Błaszczykowski. - Zawsze marzyłem o reprezentacji, ale mój debiut nie zwiastował tak wielu późniejszych występów w kadrze. Po ciężkich początkach obecnej reprezentacji mamy lepszy moment, poprawiła się atmosfera i jest optymizm. Realnie oceniając wyjście z grupy na Euro będzie sukcesem, choć marzy się nam finał. Sport jest nieobliczalny i zobaczymy jak będzie. My damy z siebie wszystko. Aby tak się stało musimy się optymalnie przygotować, a jeżeli chodzi o mnie to raczej odejdę z Dortmundu, aby grać regularnie i być w najwyższej formie.

- Jesteśmy w jednym wieku i gramy w reprezentacji od 16 roku życia i się razem trzymamy - powiedział Piszczek. - Ja z piłką związany byłem od zawsze, gdyż grał w nią mój ojciec. Karierę zacząłem na dobre w Gwarku, a niedawno podpisałem nowy kontrakt w Dortmundzie, gram regularnie i chcę zostać w klubie. Przed nami mecz z Włochami i chcemy wypaść jak najlepiej. Stabilizować formę na dobrym poziomie i przygotować się do wyzwania jakim będzie Euro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska