Targi nto - nowe

Bo nie współpracowała

Joanna Forysiak [email protected]
Starosta nyski zwolnił kierowniczkę Powiatowego Urzędu Pracy. Zwolniona twierdzi, że jest to decyzja polityczna.

Marianna Kowalczyk-Bicz, która nyskim PUP kierowała przez 13 lat, dostała wypowiedzenie w czwartek rano podczas posiedzenia Powiatowej Rady Zatrudnienia. - Podobno starosta uzasadniał tę decyzję przed członkami rady, ale ja na tę część posiedzenia nie zostałam zaproszona - mówi była szefowa nyskiego PUP. - Mnie samej także nie powiedział, jakie motywy nim kierowały. Ja nie mam sobie nic do zarzucenia. W moim odczuciu zawsze byłam lojalna.
Tego samego dnia nominację na kierownika urzędu otrzymał Kordian Kolbiarz, dotychczasowy zastępca Marianny Kolwaczyk-Bicz. Starosta Zbigniew Majka nie chciał komentować tych decyzji, zabronił także nowemu kierownikowi wypowiadania się w tej sprawie.
- Mam prawo odwoływać szefów jednostek organizacyjnych podległych powiatowi i nie muszę tego w żaden sposób motywować ani zainteresowanym, ani opinii publicznej - twierdzi starosta.

Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, Majka zarzucał m.in. kierowniczce PUP brak współpracy ze starostwem oraz burmistrzami i wójtami powiatu. Powiatowa Rada Zatrudnienia, w skład której wchodzą szefowie poszczególnych gmin oraz przedstawiciele związków zawodowych, zaaprobowała odwołanie niemal jednogłośnie. Marianna Kowalczyk-Bicz twierdzi natomiast, że sprawa ma podłoże polityczne.
- To starosta z nami nie współpracował - tłumaczy Kowalczyk-Bicz. - Przez pięć lat swojego urzędowania nie widział na oczy Urzędu Pracy, nie zwracał uwagi na moje apele o zamianę siedziby na większą, chociaż sześć tysięcy interesantów miesięcznie przyjmuje się na 20 metrach kwadratowych. Do tego doszedł konflikt wokół Krystyny Górskiej, radnej powiatowej z ramienia SLD...
Przypomnijmy, że na początku roku w powiecie nyskim wybuchła afera - rzekomo radna Górska w zamian za poparcie Zbigniewa Majki w wyborach na fotel starosty miała dostać stanowisko niezgodne z jej kwalifikacjami w filii PUP w Otmuchowie, skąd oboje pochodzą. I z uposażeniem wyższym niż... kierownik nyskiego pośredniaka. Marianna Kowalczyk-Bicz poinformowała o sprawie media, a pracownicy jej placówki podali radną Górską do sądu za to, że zarzuciła im brak wykształcenia. Sprawę wygrali.
Afera nie zaszkodziła jednak ani Krystynie Górskiej, którą niedawno wybrano wiceprzewodniczącą rady powiatu, ani Zbigniewowi Majce, który mimo prób odwołania zachował stanowisko.

ROZMOWA
Starosta miał inną wizję
Z Jackiem Suskim, dyrektorem Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu rozmawia Joanna Forysiak
- Jak układała się panu współpraca ze zwolnioną szefową nyskiego PUP?
- Znam panią Mariannę, przez kilka lata była moją zastępczynią, nie mogę jej zarzucić nic, co mogłoby być powodem zwolnienia z pracy. Ale widocznie jej wizja funkcjonowania urzędu nie była zgodna z wizją starosty.
- W momencie, gdy urzędy pracy stały się jednostkami podległymi starostom, stanowiska kierownicze zaczęto rozdawać z klucza partyjnego...
- Uważam, że to nie było dobre posunięcie, w tak delikatnej materii jaką jest praca z bezrobotnymi powinni pracować fachowcy, a nie politycy, których można wymieniać w zależności od potrzeb. Ale w Nysie jednego bardzo dobrego pracownika wymieniono na innego bardzo dobrego pracownika, więc nie ma obaw o dalsze funkcjonowanie urzędu.
- Jak pan ocenia szanse zwolnionej kierowniczki na znalezienie pracy?
- Znając sytuację tego powiatu, na pewno będzie jej ciężko. Najracjonalniej byłoby, aby osoba z jej kwalifikacjami objęła inne stanowisko w tamtejszym PUP.

Edward Żółkiewicz, niedawno odwołany przewodniczący rady powiatu w Nysie: - Gdyby pani kierownik została zwolniona od razu po tej awanturze, wcale bym się nie zdziwił, ale teraz? Nie rozumiem tego posunięcia.
Radni powiatowi są ostrożni w ocenianiu posunięcia starosty i nie wiążą go z lokalna polityką. - Ta sprawa budzi pewne zaniepokojenie, bo powinno się podawać powody swoich decyzji, chociażby po to, by nie było niedomówień - twierdzi Zdzisław Mazur z Ligi Powiatu Nyskiego.

- Odwołanie trzeba oceniać merytorycznie, a nie politycznie - twierdzi natomiast Romuald Kamuda z Partii Ludowo-Demorkatycznej. - Skoro fachowcy stwierdzili, że ma tak być, to jest to dobra decyzja.
Z kręgów zbliżonych do powiatowego SLD dowiedzieliśmy się, że jeszcze dwa tygodnie temu komisja finansów przyjęła bez zastrzeżeń sprawozdanie Marianny Kolwaczyk-Bicz, więc nie było powodów, by ją pozbawić stanowiska.
- Podejrzewam zemstę ze strony pani Górskiej, która zresztą została skreślona z listy członków naszej partii - twierdzi Tomasz Garbowski, sekretarz wojewódzkiego zarządu SLD. - Wydaje się, że ta pani jest zdolna do wszystkiego, by udowodnić swą rację, nawet kosztem innych osób. Sojusz nie chce brać udziału w folwarku, który nazywa się Starostwem Powiatowym w Nysie, a w którym robi się wszystko, by zadowolić popleczników chorej koalicji, która nie ma racji bytu i poza tym nie posiada żadnego programu.
Była szefowa nyskiego pośredniaka przyznaje dziś otwarcie, że awans Krystyny Górskiej to jedna z kilku kontrowersyjnych spraw związanych z jej osobą. Wcześniej radna otrzymała upomnienie za sprzeniewierzenie pieniędzy i naganę za podbijanie służbowych dokumentów prywatną pieczątką.

Mimo wielu prób nie udało się nam wczoraj skontaktować z Krystyną Górską.
- Wiem, że w powiecie rządzi polityka i wiele razy byłam świadkiem niegodnego i chamskiego traktowania podwładnych - mówi z goryczą zwolniona kierowniczka. - Teraz mnie tak potraktowano. A jeszcze w listopadzie ubiegłego roku dostałam od starosty dyplom uznania za okazaną pomoc, gotowość współpracy oraz działania podejmowane na rzecz drugiego człowieka. Oprawię go w ramki i powieszę na ścianie...
Mariannie Kowalczyk-Bicz do osiągnięcia wieku emerytalnego zostały dwa lata. W powiecie, w którym jest ponadtrzydziestoprocentowe bezrobocie, są małe szanse, by znalazła jakąkolwiek pracę. - Starosta podobno zobowiązał się, że postara się mi w tym pomóc, ale ja nie wierzę w jego zapewnienia - dodaje była szefowa PUP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska