Boazeria po nowemu

Szel
Okładanie ścian do połowy drewnianymi deseczkami przestało być modne. A co w zamian?

Jeśli bardzo znudziły nam się deseczki, a lakier na nich się łuszczy, należy go starannie zedrzeć papierem ściernym. Teraz malujemy całość niezbyt grubą warstwą białej bejcy, tak, by widać było prześwity drewna, a boazeria nabierze nowego wyrazu. Możemy zastosować każdy inny, pasujący do wystroju wnętrza kolor.
Boazeria miała zastosowanie zwłaszcza tam, gdzie ściany były bardziej narażone na zabrudzenie. Możemy ją zastąpić specjalnym rodzajem tynku - tzw. grysikiem. Stosuje się go najczęściej do wykańczania cokołów i wnętrz okien, ponieważ jest bardzo wytrzymały. Wykonany z drobno zmielonych minerałów ma różne kolory i bardzo efektownie wygląda również na fragmentach ścian wewnętrznych.

Jeśli chcemy mieć bardziej interesujący fragment ściany, możemy na ten tynk przybić dużą kratę uzyskaną z umocowanych na tynku pionowych i poziomych listew.
Ponieważ tynk jest dość drogi i wymaga bardzo starannego położenia, można go zastąpić trwałą winylową tapetą, a dopiero na nią nabić pionowe i poziome drewniane listwy. Są one grubsze i dlatego tapeta nie będzie narażona tak szybko na zniszczenie.

Kolejnym sposobem jest zastosowanie paneli. Jednak aby nowe rozwiązanie nie przypominało zbytnio dawnej, niemodnej boazerii, kupmy panele dość szerokie i połóżmy je poziomo. Taka ochrona ściany w niczym nie będzie przypominać dawnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska