- Ten samolot nie jest jakiś szczególny - Marcin Tarnowski, spotter, pasjonat lotnictwa, nie był zachwycony, gdy boeing 787 dreamliner wylądował na lotnisku im. Mikołaja Kopernika we Wrocławiu.
- Rewelacja. Najchętniej poleciałbym nim na największe lotnisko we Frankfurcie - ripostował Bartłomiej Kula, miłośnik lotnictwa z Gliwic, siedząc w wygodnym fotelu w klasie biznes. - Jest bardzo nowoczesny i wygodny.
Różni się od samolotów, którymi lata się po Europie. Dreamliner, w tłumaczeniu "liniowiec marzeń", to najnowsze dziecko Boeinga i nabytek Polskich Linii Lotniczych LOT. Nasz narodowy przewoźnik jest pierwszym w Europie, który będzie korzystał z tych samolotów. Pierwszy 787 do Polski przyleciał w połowie listopada. Do marca 2013 ma być ich pięć. Docelowo - osiem.
Mimo że Tarnowski nie jest zachwycony dreamlinerem, od razu zastrzega: - To duży krok dla LOT-u, bo odświeżył swoją wysłużoną, 20-letnią flotę długodystansową.
Jeśli zakupione dreamlinery spiszą się we flocie, wtedy LOT nie wyklucza, że po 2015 roku kupi kolejne maszyny.
Najpierw szkolenie, potem latanie
Boeing 787 Dreamliner
długość: 57 m
wysokość: 17 m
rozpiętość skrzydeł: 60 m
prędkość: Mach 0,85 (903 km/h)
zasięg: 15 200 km (Nowy Jork - Hongkong)
Od momentu, kiedy samolot wylądował w Warszawie, właściwie każdego dnia wzbija się i ląduje kilka razy w różnych portach lotniczych. 787 dotykał już pasa startowego we Wrocławiu, Gdańsku, Krakowie czy Katowicach.
- Piloci przechodzą 60-godzinne szkolenie. Muszą nauczyć się zasad pilotowania tego boeinga - wyjaśnia Leszek Chorzewski, rzecznik PLL LOT. - Ćwiczą starty i lądowania oraz przeloty. Muszą zdobyć uprawnienia, by mogli usiąść za sterami 787. Szkolone są też stewardesy i stewardzi. - Bo wszyscy, nie tylko piloci, muszą poznać ten samolot - zaznacza Zbigniew Sypowicz, szef wyszkolenia personelu pokładowego.
- Musimy wiedzieć praktycznie wszystko o kabinie pasażerskiej - dodaje stewardesa Magdalena Chlucińska. - Poznajemy na przykład procedury bezpieczeństwa.
Od połowy grudnia przez miesiąc nowy nabytek LOT-u będzie latał po Europie. Pierwszy rejs 14 grudnia do Pragi. Dreamliner ma też lądować w Wiedniu, Monachium, Frankfurcie, Hanowerze, Kijowie, Budapeszcie i Brukseli. Za Atlantyk 787 wystartuje po raz pierwszy 16 stycznia 2013 roku do Chicago.
Następny rejs będzie do Toronto 1 lutego 2013 roku. 3 lutego pasażerowie polecą dreamlinerem do Nowego Jorku, a Pekin powita boeinga 787 w barwach LOT-u miesiąc później - 3 marca 2013 roku.
Boeing 787 Dreamliner wylądował na lotnisku we Wrocławiu - zdjęcia
Dreamlinej "Naj"
Jerzy Makula do tej pory pilotował boeinga 767 latającego za Atlantyk i do Azji. - 767 to statystycznie najbezpieczniejszy i najmniej awaryjny samolot. To ciągle mercedes, ale już trochę wyjeżdżony.
W polskich barwach 767 najpoważniejszą awarię miał w listopadzie 2011 roku. Samolot lecący z Newark w USA do Warszawy musiał awaryjnie lądować bez podwozia. Lądowanie kapitana Tadeusza Wrony było perfekcyjne. Nikomu nic się nie stało.
Wysłużone boeingi 767 mają być zastąpione właśnie przez 787 dreamlinera. - To zupełnie inna liga - przyznaje Jerzy Makuła. - Piloci mają w kabinie elektroniczne przyrządy. To zdecydowanie ułatwia pracę. Poza tym ten boeing jest cichszy.
Na więcej udogodnień mogą również liczyć pasażerowie, bo inżynierowie Boeinga stworzyli kabinę od podstaw.
W dreamlinerze, który kupił LOT, są 252 miejsca. Najwięcej - 213 - w najbardziej popularnej i najtańszej klasie ekonomicznej. Każdy pasażer ma w tej klasie ekran z systemem rozrywki pokładowej (może na przykład obejrzeć film) i na tyle dużo miejsca, że kilkugodzinna podróż nie powinna być męcząca. 21 miejsc jest w klasie premium ekonomicznej.
Są w niej bardziej komfortowe fotele. Najdroższa klasa - biznes - ma 18 miejsc. W niej fotele mają masaż, są też rozkładane do pozycji leżącej. Na takim łóżku w samolocie bez problemu zmieści się wysoka osoba.
- Choć samolot leci na dużej wysokości, to w kabinie potrafimy zwiększyć ciśnienie do takiego, które panuje na wysokości 1500 metrów. Możemy też zwiększyć wilgotność - mówi Jerzy Makuła. - Dzięki temu po długim locie pasażerowie są mniej zmęczeni.
Nowatorskie są też okna. Te, które znamy dotychczas z samolotów, mają roletę. W dreamlinerze wystarczy nacisnąć przycisk, a okno elektronicznie zostanie przyciemnione.
- Ciekawe jest też oświetlenie. Możemy uruchomić je tak, by stopniowo wybudzać pasażerów i na przykład imitować wschód słońca na pokładzie - opowiada steward Artur Klan.
W każdej z klas jest też przewidziane miejsce na kołyski dla niemowląt. Są one mocowane do ścian i zabezpieczone przed turbulencjami. - Niemowlaki mogą spać przez cały wielogodzinny rejs - mówi Klan.
Wreszcie udogodnienia dla obsługi. - Mamy więcej miejsca, lżejsze wózki, fantastyczne piece z różnymi funkcjami, dzięki którym jedzenie powinno być smaczniejsze - wylicza stewardesa Małgorzata Chlucińska.
Na długich rejsach personel pokładowy ma zawsze problem z utylizacją śmieci. W dreamlinerze i ten problem został rozwiązany. - Z tyłu jest zgniatarka śmieci - opowiada stewardesa.
I - co bardzo przydatne - miejsca do wypoczynku. Z przodu samolotu są łóżka dla załogi, z tyłu - dla personelu pokładowego.
Z minusa na plus
Polskie Linie Lotnicze LOT z dreamlinerem wiążą duże nadzieje. Przy wysokich cenach paliwa od wielu lat nasz narodowy przewoźnik jest na minusie.
W 2011 roku firma odnotowała 145,5 mln złotych straty, w 2010 strata wyniosła 163,3 mln złotych. W tym roku spółka miała wyjść na plus, ale już teraz wiadomo, że zakończy go niewielką stratą.
Dreamliner jest w połowie wykonany z lekkich materiałów kompozytowych, 20 procent stanowi aluminium, 15 procent - tytan, 10 procent - stal, resztę stanowią inne materiały.
Nowoczesna, lżejsza konstrukcja pozwala zaoszczędzić - w stosunku do starszych samolotów - nawet 20 procent paliwa na długiej trasie. Boeingi 787 wraz z zakupionymi kilka lat temu nowoczesnymi embraerami, latającymi po Europie, stworzą jedną z najmłodszych i najbardziej ekonomicznych flot.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?