Bóg - człowiek i krzyż

Bartosz Żurakowski
Niezwykłą mozaiką jest życie ludzkie. Pełno w nim wielkich i małych zdarzeń, codziennej krzątaniny i nadzwyczajnych sytuacji, które jak kamyczki w mozaice układają obraz w rozumną całość.

Elementem porządkującym życie i nadającym mu głęboki sens jest sztuka, a ściślej mówiąc: piękno, będące naturalną potrzebą człowieka - odpryskiem wielkiej Boskiej duchowości. Bo odczuwamy jego potrzebę, często zapominając
"Że użyteczne nigdy nie jest samo.
Że piękne wchodzi nie pytając
bramą!"
Kto bodaj pobieżnie śledził wydarzenia artystyczne mające miejsce w naszej filharmonii, zauważył bez trudu ową mozaikową barwność, a zarazem sensowność muzycznych realizacji. Były w nich patos i krotochwila, zamyślenie i uciecha, napomnienie i przestroga. Tak muzyka wyrażała ów cień piękna, który każdy w sobie nosi.
Aż przyszedł czas wielkiego postu, a z nim nowe uczucia i potrzeba zadośćuczynienia.
Jej spełnieniem stały się Dni Muzyki Oratoryjnej i Pasyjnej mające miejsce w dniach 24-27 marca, skromne ze względu na rozmiary formalne dzieł oraz aparat wykonawczy, ale mające doniosłą wagę artystyczną.
Cykl koncertów wielkotygodniowych rozpoczął Przemysław Jakub Kapituła - organista, który oprócz utworów Jana Sebastiana Bacha, m.in. trzech opracowań chorału "Nun Komm, der Heiden Heiland" BWV 659, 660, 661, wykonał Koncert g-moll na organy i orkiestrę polskiego kompozytora Mieczysława Surzyńskiego.
W programie sięgnięto również do dzieł sakralnych, które od pradziejów wyrażają najgłębiej potrzebę ludzkiego współodczuwania ze śmiercią Boga-człowieka i cierpieniem Jego Matki stojącej pod krzyżem - do opracowań średniowiecznych sekwencji Stabat Mater.
Arcydzieło Antonia Vivaldiego "Stabat Mater" na alt i orkiestrę smyczkową RV 621 - surowe w swej prostocie muzycznej, pełne powagi i ekspresji, wykonała z dużym kunsztem artystycznym Dagmara Miller-Góral, z towarzyszeniem Orkiestry Kameralnej Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. Fryderyka Chopina pod dyrekcją Huberta Prochoty. Również młody zespół smyczkowy wykazał się dużą sprawnością techniczną, skupioną grą oraz czystym, równo prowadzonym dźwiękiem. Drugie dzieło "Stabat Mater" Giovanniego Battisty Pergolesiego - przykład nowego uczuciowego stylu w muzyce religijnej - będące pełną liryzmu wypowiedzią kompozytora, wykonały śpiewaczki Anita Maszczyk - sopran oraz Marta Wilk - mezzosopran z towarzyszeniem Orkiestry Symfonicznej FO pod batutą Bogusława Dawidowa.
Obie solistki wydobyły piękne elementy brzmieniowe muzyki Pergolesiego, podkreślając oszczędność środków, przy wydobyciu intensywnej emocjonalności.
W ten sposób doznania bliskiego śmierci człowieka stały się współudziałem słuchaczy. Jeśli się mylę, to powtórzę za kompozytorem i dyrygentem niemieckim J. A. Hillerem, że "Nie zasłużył na miano człowieka ten, kto mógłby wobec tej muzyki pozostać zimny i niewzruszony".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska