Bogaty chce zrozumieć biednego

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda

Śmietanka światowej gospodarki i polityki uzupełniona o kilkudziesięciu przedstawicieli grup religijnych, ruchów ekologicznych i ludzi kultury spotkała się w ubiegłym tygodniu w Nowym Jorku. Przywódcy współczesnego świata zrezygnowali z możliwości poszusowania na nartach po męczących rozmowach politycznych na stokach wokół Davos, by wyrazić w ten sposób swoją solidarność z ofiarami 11 września i wolę walki z terroryzmem.
Zmiana miejsca obrad światowego szczytu nie jest wcale największym zaskoczeniem tego spotkania. Po raz pierwszy z taką siłą pojawiły się w ustach najbogatszych ludzi świata głosy o potrzebie bardziej sprawiedliwego podziału dóbr. Wzywali do niego nie tylko ekscentryczny wokalista U2 Bono, czy zasłużony w walce z apartheidem biskup Desmond Tutu, który przypomniał raz jeszcze, że terror i bieda idą razem. O społecznej odpowiedzialności koncernów mówili też przedstawiciele wielkich holdingów przemysłowych. "Nie wszyscy biznesmeni to rekiny bez ludzkich uczuć" - deklarował jeden z nich.
Deklaracja bogatych jest po trosze podyktowana lękiem przed agresją nie tylko antyglobalistów, ale i całych pozbawionych nadziei społeczeństw (jak argentyńskie). Mimo to budzi optymizm, bo może się przyczynić do osłabienia wpływu chuliganów, którzy pod hasłami antyliberalizmu i portretami starych rewolucjonistów gotowi są do kolejnych aktów przemocy.
Jeszcze większym optymizmem uczestników forum natchnęła informacja o tym, że zakończyła się recesja amerykańskiej gospodarki. Spore nadzieje na ożywienie wiążą z tym faktem politycy i biznesmeni z Korei i Japonii. Nie wiadomo, czy możemy sobie na to pozwolić także my. Polska gospodarka może się okazać za słaba, by ten pozytywny wpływ szybko odczuć. Szkoda, bo tak jak nie ma sposobu, by zatrzymać proces globalizacji gospodarki, tak nie ma możliwości, by wszyscy mieli w niej jednakowy udział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska