Kapitan Marian Markiewicz „Maryl" urodził się 29 marca 1924 roku w Kownie na terenie Litwy. W wieku czterech lat przeprowadził się wraz z rodziną do Wilna, które leżało wówczas w II Rzeczpospolitej. Tam uczęszczał do szkoły. Gdy we wrześniu 1939 roku do miasta wkroczyła Armia Czerwona, 15-letni Marian Markiewicz wyszedł na ulice, by bronić Wilna, a następnie zaangażował się w konspirację, przystępując do Związku Wolnych Polaków. Od listopada 1941 r. do kwietnia 1943 r. był więziony przez Gestapo. Uniknął śmierci, gdyż nie przyznał się do działania w podziemiu, a Niemcom brakowało dowodów. Z okazji urodzin Adolfa Hitlera gestapowcy wypuścili część więźniów, w tym „Maryla”, który ponownie przystąpił do konspiracji, tym razem w Nowogródzkim Okręgu Armii Krajowej.
Sowiecka zdrada i ucieczka z obławy
W lipcu 1944 r. w ramach Operacji „Ostra Brama" żołnierze polskiego podziemia wspólnie z Sowietami wyzwalali Wilno z rąk niemieckich. W operacji uczestniczył również „Maryl”, któremu udało się uniknąć rozbrojenia i aresztowania przez zdradzieckich krasnoarmiejców. Połączył się z oddziałem dowodzonym przez ppłk. Macieja Kalenkiewicza „Kotwicza" – cichociemnego i dawnego adiutanta legendarnego majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala". Oddział „Kotwicza” wycofywał się na zachód, próbując wymknąć się z obławy Armii Czerwonej, depczącej żołnierzom po piętach.
21 sierpnia 1944 pod osadą Surkonty partyzanci zostali zaatakowani przez NKWD. Mimo przeważających sił wroga akowcy bronili się zaciekle przez pięć godzin. W trakcie bitwy z okrążenia wydostała się grupa partyzantów, w tym „Maryl”, który otrzymał od „Kotwicza” zadanie wyprowadzenia przez bagna czternastu żołnierzy, w tym kpt. Bolesława Wasilewskiego „Bustromiaka”. Trudna misja zakończyła się powodzeniem. Niemal wszyscy żołnierze, którzy pozostali w Surkontach, zginęli. Sowieci nie mieli litości i dobijali rannych bagnetami. Poza grupą wyprowadzoną przez „Maryla”, z boju wyszedł cało tylko jeden żołnierz, który przeleżał wśród poległych.
Dla niego wojna się nie skończyła
Po upadku oddziału Marian Markiewicz wciąż angażował się w konspirację. Za nielegalne przekraczanie granicy polsko-radzieckiej został aresztowany przez NKWD i odsiedział kilka miesięcy. Po wyjściu na wolność przeniósł się na Pomorze, gdzie przystąpił do partyzantki antykomunistycznej. We wrześniu 1947 r. podczas akcji przejęcia pieniędzy dla podziemia w Stargardzie Szczecińskim został postrzelony i aresztowany przez UB. W trackie brutalnych przesłuchań nie przyznawał się do działalności w konspiracji. Komuniści przysłali do jego celi „Reginę”, łączniczkę z 5. Brygady Wileńskiej Armii Krajowej, która poszła na
współpracę z UB i wydała komunistom m.in. sanitariuszkę Danutę Siedzikównę „Inkę”. „Maryl” przejrzał jednak podstęp i zaprzeczył uczestnictwu w konspiracji, dzięki czemu uniknął śmierci. Po śledztwie został skazany na 15 lat pozbawienia wolności. Podczas pobytu w więzieniu zachował hart ducha, codziennie modląc się i dbając o sprawność fizyczną. Na wolność wyszedł w 1955 r. w ramach amnestii. Nie mogąc znaleźć pracy na Pomorzu, przeniósł się na Śląsk i zamieszkał w Głubczycach. Tam pracował w służbie zdrowia, a w latach 80. zakładał lokalne struktury „Solidarności”.
Społecznik i przyjaciel harcerzy
Marian Markiewicz dał się poznać jako bardzo skromny i życzliwy człowiek. Był wielkim przyjacielem harcerzy, którym chętnie opowiadał o historii i zachęcał do służby Polsce. W wieku 91 lat wziął udział w pierwszej głubczyckiej edycji Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych „Tropem wilczym". Wielokrotnie pojawiał się też na uroczystościach i inicjatywach patriotycznych.
Warto dodać, że wnukiem Mariana Markiewicza jest Maciej Musiał, aktor i prezenter telewizyjny, znany chociażby z ról w serialach „Ojciec Mateusz”, „Rodzinka.pl” i „Wiedźmin” oraz współprowadzenia z Tomaszem Kammelem talent show „The Voice of Poland”.
Kapitan „Maryl” zmarł 25 października 2022 r. w wieku 98 lat. Spoczął na cmentarzu komunalnym w Głubczycach. Został odznaczony Krzyżem Walecznych, Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Brązowym Krzyżem Zasług z Mieczami, Krzyżem Partyzanckim, Krzyżem Armii Krajowej i Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości.
Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?