- Wiedziałem, że to nie może być zwykły prostokąt, ale forma otwarta. Że musi oddawać oryginalność Bolka. Malował kobiety, więc są tam i kobiety z jego obrazów. A zielone okulary to taki psikus, za który na pewno by się nie obraził. Przeciwnie zrobiłby to samo - mówił o swym dziele przyjaciel Polnara, Robert Suchiński.
Uroczystość odsłonięcia tablicy zgromadziła rodzinę i przyjaciół artysty, ludzi kultury i młodzież liceum plastycznego, w którym Polnar uczył przez kilkanaście lat.
Od nagłej śmierci tego wybitnego malarza, grafika, scenografa, który swoje prace prezentował na ponad stu wystawach indywidualnych, minęły trzy lata. Ludziom, którzy go znali wciąż trudno uwierzyć i pogodzić się z tą nieobecnością.
„Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął, i uporczywie go nie ma” - wiersz Wisławy Szymborskiej zabrzmiał wyjątkowo dotkliwie. Przytoczyła go Beata Wewiórka, prezes Związku Artystów Plastyków w Opolu, inicjatorka upamiętnienia Polnara. Tablicę ufundowali wspólnie prezydent Opola i marszałek województwa.
- To mieszkańcy Opola uczcili człowieka i artystę, który czynił to miasto wyjątkowym - powiedział prezydent Arkadiusz Wiśniewski.
- Oddanie hołdu człowiekowi, któremu nasz region tak wiele zawdzięcza było naszą powinnością - dodał marszałek Stanisław Rakoczy.
W Galerii nad Odrą - wśród teatralnych plakatów Polnara - goście wspominali artystę. Częstowali się też urodzinowym tortem, bo 30 czerwca Bolesław Polnar skończyłby 65 lat.
Teraz ZOBACZ
CoolTour - Ogólnopolski Magazyn Kulturalny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?