Bonk – 405 kg, Michalski – 398 kg. Budowlani rządzą w kraju

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Bartłomiej Bonk uzyskał 405 kg, a z pewnością mógł jeszcze coś "dołożyć".
Bartłomiej Bonk uzyskał 405 kg, a z pewnością mógł jeszcze coś "dołożyć". Mariusz Matkowski
Przed rokiem na MP Bartłomiej Bonk stracił tytuł na rzecz Arkadiusza Michalskiego. Teraz do walki przystąpili jako klubowi koledzy z Opola, a nasz medalista olimpijski z Londynu odzyskał złoto w kategorii 105 kg.

Nie to było jednak celem naszego doświadczonego sztangisty, który przyznał, że przyjechał do Wałbrzycha po 185 kg w rwaniu i 220 kg w podrzucie. Cel osiągnął w drugich próbach i trzecich już nie wykonywał. Udane próby postawiły jednak Michalskiego w bardzo trudnej sytuacji. Po rwaniu (zaliczył 173 i 177 kg, spalił 181 kg) miał bowiem dziewięć kilo mniej od Bonka. Rok temu w Łukowie na MP o tyle był lepszy w podrzucie, więc wydawało się, że walka się nie skończyła.

Ale okazało się, że Michalski od kilku dni jest przeziębiony i choć tym nie zamierzał się tłumaczyć, to na pewno był osłabiony. Jak przyznał jest gotowy na dźwiganie w dwuboju 410 kg i to zamierza udowodnić na zbliżających się MŚ w Houston. Dziś nie był w stanie.

Bonk zaczął decydujący podrzut od 215 kg, czyli tylu ile miał ostatecznie na poprzednich mistrzostwach kraju. Nie bez problemów wstał, ale w drugiej fazie uporał się ze sztangą, podobnie jak później z 220 kg. Michalski zaczął od 221 kg i wypełnił minimum. Bonk go wyczekiwał, a wiadomo było że drugi z Opolan musi podejść do 229 kg (w międzyczasie z 225 kg nie poradził sobie trzeci ostatecznie Arsen Kasabijew). W obu próbach z 229 kg Michalski nie zdołał wstać z przysiadu i pozostało mu złoto za podrzut i srebro w dwuboju.

Bonk zmagania zakończył z wynikiem 405 kg (185 + 220) i złotym medalem. Srebro dla Michalskiego – 398 kg (177 + 221), a brąz dla Kasabijewa – 389 kg (173 + 216). Co ciekawe na niedawnym finale DMP Arkadiusz Michalski miał 399 kg (177+222), Bonk - 390 kg (178+212), a Kasabijew - 380 kg (170+210)

Wynik Bonka na pięć tygodni przed MŚ jest obiecujący. Wszak złoto na tegorocznych ME dał mu rezultat 408 kg (185 + 223), a jego rekord życiowy to 411 kg (190 +221). Z kolei Michalski życiówkę sprzed roku ma 404 kg (180 + 224), a brąz ME dał mu wynik 399 kg (172 + 227). A forma jeszcze ma rosnąć.

- W Houston pokażemy lekkość dźwigania i wtedy mamy podnosić naprawdę dużo –powiedział Bonk. - Dziś nie miałem takiego celu, ale medal oczywiście cieszy. Teraz spokojnie popracujemy i jedziemy walczyć z najlepszymi na świecie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska