Borówkowy Donald

Fot. Mirosław Dragon
- Szkoda, że wycięli nam Cimoszewicza, to był najlepszy kandydat na prezydenta - mówią siostry Teresa Nowak (z lewej) i Danuta Antas. - W pierwszej turze oddałyśmy głos na Borowskiego, dzisiaj na Tuska.
- Szkoda, że wycięli nam Cimoszewicza, to był najlepszy kandydat na prezydenta - mówią siostry Teresa Nowak (z lewej) i Danuta Antas. - W pierwszej turze oddałyśmy głos na Borowskiego, dzisiaj na Tuska. Fot. Mirosław Dragon
Przed dwoma tygodniami Marek Borowski dostał w Praszce dwa razy większe poparcie niż gdzie indziej w województwie. Wczoraj większość jego głosów przejął Donald Tusk.

Dwa tygodnie temu praszkowski wynik Borowskiego (15,33 procent) był sporym zaskoczeniem, ale raczej nie dla miejscowych.
- To w dużej mierze lewicowa gmina i elektorat SLD zagłosował na Borowskiego - tłumaczy prawicowy radny miasta Andrzej Rychter.
To w Praszce w 1993 roku działacze Samoobrony wywieźli na taczce solidarnościowego burmistrza Włodzimierza Skoczka. To w Praszce od dwóch kadencji burmistrzem jest Ryszard Karaczewski, były pierwszy sekretarz gminnej PZPR. To w Praszce na ostatniej sesji rady miasta jeden z rajców powiedział: Chcieliście kapitalizmu, to go teraz macie!

Wczoraj lewicowi praszkowianie mieli twardy orzech do zgryzienia. Musieli wybrać między liberalnym Tuskiem a wrogim lewicy Kaczyńskim. Górę w tym starciu wziął Donald Tusk, którego poparł nawet ustępujący prezydent Kwaśniewski.
- Ja też oddałam głos na Tuska, tak jak cała moja rodzina - przyznaje Danuta Antas, mieszkająca w Praszce sekretarz powiatu oleskiego, należąca do SLD. - Wydaje mi się, że on bardziej rozwinie Polskę, gospodarkę i przedsiębiorczość.
Danuta Antas mówi, że praszkowskie SLD głosowało przed dwoma tygodniami na Borowskiego, bo nie miało za bardzo na kogo.

- Wycięli nam Cimoszewicza, który najbardziej nadawał się na głowę państwa - mówi powiatowa sekretarz.
Anna Bartosiak z Praszki, która od początku na prezydenckim stołku widziała Borowskiego, też oddała swój głos Tuskowi. Wprawdzie Kaczyński ma bardziej kuszące hasła wyborcze (obiecuje 3 miliony mieszkań, a Tusk tylko "nie obiecuje gruszek na wierzbie"), ale lider PiS-u ma również poważną medialną słabość.
- Pani Kaczyńska nie nadaje się zupełnie na Pierwszą Damę - uważa pani Anna. - A i sam Lech Kaczyński nie ma za bardzo prezydenckiej prezencji, przystojny Donald bije go pod tym względem na głowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska