Procesja – zgodnie z tradycją przeszła do czterech ołtarzy (przy kościele św. Aleksego, przed klasztorem oo. Franciszkanów, obok klasztoru sióstr na Małym Rynku oraz na schodach kościoła „na górce”. Przy każdym z nich śpiewano inną Ewangelię o Eucharystii.
Poprzedziła ją msza św. w opolskiej katedrze. Podczas kazania w katedrze bp Andrzej Czaja przypomniał, że jesteśmy dziś w o wiele lepszej sytuacji niż apostołowie, bo nie musimy szukać miejsca, nie musimy gotować uczty paschalnej, a tylko przyjść do świątyni.
- Przyjść do świątyni Pana, by zasiąść do uczty i spożywać Jego Ciało i Krew. Wcześniej trzeba jednak przygotować serce, a nasze serca muszą być skruszone i czyste, abyśmy mogli przyjmować baranka nowego przymierza i z nim iść przez życie. Bóg oczekuje od nas owoców, musimy być żyzną ziemią. To Jezus ją użyźnia – mówił bp Andrzej Czaja.
Pani Magdalena na procesję wybrała się z córką Paulinką. – Już rok temu chciała sypać kwiaty, ale była jeszcze za mała. Sam też tak z rodzicami chodziłem – mówi.
Boże Ciało, czyli uroczystość Ciała i Krwi Pańskiej sięga tradycją XIII wieku. Ustanowił je dla Kościoła powszechnego w roku 1264 r. papież Urban IV. Do Polski tradycja procesji z Najświętszym Sakramentem po ulicach przyszła około sto lat później.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?