Brak sygnałów zagrożenia

Nie jesteśmy krajem, który w tej chwili byłby bardziej narażony na ataki terrorystyczne niż np. Turcja czy Izrael - mówi Przemysław Nijakowski, kierownik wojewódzkiego sztabu informacyjnego ds. konfliktu irackiego. - Bo jeśli miałoby do nich dojść, to w pierwszej kolejności byłyby zagrożone Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. Nie mamy żadnych sygnałów o bezpośrednim niebezpieczeństwie, ale trzeba być przygotowanym. Dlatego w całej Polsce, w tym i na Opolszczyźnie, zostały zaostrzone środki bezpieczeństwa. Dotyczy to m.in. wzmocnienia ochrony pewnych obiektów: ambasad, lotnisk, budynków szkolnych i uczelni, a także ujęć wodnych. Zaostrzyła czujność straż graniczna.
Mieszkańcy naszego województwa, jeśli chcą dowiedzieć się czegoś więcej na temat bezpieczeństwa wewnętrznego kraju, mogą skorzystać z bezpłatnej infolinii uruchomionej przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Wystarczy wybrać numer: 0 800 250 250. Natomiast informacje o Polakach przebywających w rejonie konfliktu irackiego udzielane są pod dwoma następującymi (także bezpłatnymi) numerami: 0 800 25 25 i 0 800 50 50.
W Opolu działa centrum zarządzania kryzysowego wojewody, do którego również można dzwonić przez całą dobę pod bezpłatny numer: 0 800 163 136 i zgłaszać ewentualne spostrzeżenia o zagrożeniu. Jest ono cały czas w kontakcie ze wszystkimi służbami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo naszego województwa.
Na Opolszczyźnie są trzy oddziały chorób zakaźnych: w Opolu, Nysie i Prudniku, na które będą przyjmowani ewentualni chorzy. Wytypowano też obiekty na izolatoria, gdzie trafiłyby osoby, które zetknęły się z zakażonymi. Mówi się przede wszystkim o ospie prawdziwej, w przypadku której pobyt w izolatorium musi trwać 18 dni.
Do Polski trafiło już 100 tys. szczepionek przeciwko ospie prawdziwej produkcji amerykańskiej. Główny Inspektorat Sanitarny chce jednak utrzymać w tajemnicy, gdzie zostaną rozesłane. Pewnie dlatego, aby nie wpadły w niepowołane ręce.