Brakowało mu ślizgawki

Odkryty basen miejski w Gogolinie jest już pełen wody i jak tylko ona się nagrzeje, będzie gotowy do otwarcia. Jak przewiduje kierownik Obiektu Sportowo-Rekreacyjnego Eryk Kluge, może to nastąpić już pod koniec tego tygodnia (o ile utrzyma się upalna pogoda). Otwarcie będzie połączone z oddaniem do użytku wodnej ślizgawki dla dorosłych. Jej montaż rozpoczął się w poniedziałek. O tej inwestycji mówiło się od kilku lat, ale wnioski składane do Zarządu Miasta rozpatrywane były odmownie, bo w budżecie gminy nie było pieniędzy (koszt takiego przedsięwzięcia waha się w granicach 200 - 300 tys. zł).

Znalazł się jednak chętny prywatny inwestor (zastrzegł sobie anonimowość). Wydzierżawił na basenie niewielki kawałek terenu i zamierza na zjeżdżalni zarabiać.
- Jestem stałym bywalcem tego basenu, uważam go za jeden z najbardziej nowoczesnych i okazałych w województwie i do pełnego komfortu brakowało mi już tylko takiej ślizgawki - powiedział nam jej właściciel. - Ktoś musiał ją kupić.

Jak mówi przedsiębiorca, nie wie jeszcze, ile będzie kosztował zjazd ze zjeżdżalni (ceny biletów wstępu na basen mają pozostać na poziomie sprzed roku: 4 zł dla dorosłych i 2 dla dzieci), bo nie zdążył się jeszcze zorientować, jak wygląda odpłatność na innych kąpieliskach wyposażonych w podobne konstrukcje.
- Ślizgawka będzie miała swoich amatorów, a kąpiel w basenie - swoich, tam może zrobi się luźniej - uważa kierownik Kluge. - Dobrze byłoby natomiast powiększyć teren do plażowania i jest to możliwe. Teren za płotem należy do gminy, wystarczy przesunąć ogrodzenie. W tym roku jest już jednak na to raczej za późno, może przed następnym sezonem.