Brakuje chętych do Opolskiej Izby Rolniczej

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Herbert Czaja
Herbert Czaja Archiwum
Przedłużono termin zgłaszania kandydatów Opolskiej Izby Rolniczej, ale tylko w części gmin. Wybory odbędą się 31 maja.

- W kilku gminach, gdzie nie ma chętnych, przedłużyliśmy termin zgłaszania kandydatów do 14 maja - mówi prezes Opolskiej Izby rolniczej Herbert Czaja. - Dłużej już nie możemy czekać. Najwyżej niektóre mandaty nie zostaną obsadzone. A to byłaby szkoda, bo te gminy i tak muszą odesłać do Izby 2 procent podatku rolnego ze swojego terenu.

Powiatowe izby rolnicze na Opolszczyźnie liczą łącznie 127 delegatów. W poprzedniej kadencji nie osadzono dwóch mandatów z powodu braku chętnych. Prawo do głosowania i do kandydowania ma każdy płatnik podatku rolnego.

W tych wyborach największa rywalizacja szykuje się w Kietrzu i Głubczycach, gdzie jest nawet po 4 - 5 chętnych na jedno miejsce. W części gmin na jeden mandat zgłosił się jeden chętny.
Teraz wystarczy mu tylko jeden głos poparcia.

Mimo to komisje wyborcze będą czekać w lokalach na głosujących. Delegat powiatowy musi raz na kwartał uczestniczyć w posiedzeniu, za które należy mu się dieta 60 - 100 złotych w zależności od odległości od domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska