Brakuje na jedzenie i na remont

Małgorzata Krysińska
Pięć tys. zł otrzymał w tym roku od sponsorów Dom Opieki Społecznej w Radawiu.

O trudnej sytuacji finansowej radawskiego domu opieki pisaliśmy na początku roku. Mieszka tam 68 mężczyzn wymagających stałej opieki medycznej. Tymczasem, ponieważ placówka otrzymała w tym roku od państwa na utrzymanie o 2 mln zł mniej niż w roku ubiegłym, dyrektor Andrzej Małys zmuszony był obniżyć stawki żywieniowe z 7 zł dziennie na osobę do 5,60 zł.

Jak poinformował nas dyrektor, od czasu, kiedy ukazał się nasz tekst, zgłosiło się do domu pięciu dobroczyńców, którzy podarowali mu łącznie 5 tys. złotych, a także żywność wartości 1500 zł. Lecz choć pozwoliło to na podniesienie stawki żywieniowej do 5,90 gr, pieniądze zostały już prawie wydane. Natomiast oleskie starostwo, do którego zwrócił się o pomoc, obiecało rozważyć prośbę dopiero w drugiej połowie roku.

- Wielokrotnie interweniowaliśmy w tej sprawie w Ministerstwie Finansów, lecz nie doczekaliśmy się żadnej odpowiedzi. W budżecie starostwa nie ma pieniędzy na dodatkowe dofinansowanie placówki. Dopiero na przełomie czerwca i lipca będziemy mogli ocenić, czy będzie nas na to stać - wyjaśnia starosta oleski Jan Kus.
- Ponieważ staramy się wszystko kupować jak najtaniej, jak dotąd udaje nam się zmieścić w tej stawce, nie pogarszając jakości posiłków. Co więcej, dzięki temu, że uprawiamy ogród i postawiliśmy małą szklarenkę, mamy już własne nowalijki i już od paru tygodni uzupełniamy posiłki warzywami z własnych zbiorów. Toteż menu nie jest obecnie już tak monotonne jak w zimie. Lecz mimo to obawiamy się, że już jesienią problem powróci. Warzywa się bowiem skończą i czeka nas remont elewacji, którego nie sposób odłożyć. Więc jeśli nie uda nam się znaleźć kolejnych sponsorów, zmuszony będę znów stawkę żywieniową obniżyć - podsumowuje zmartwiony dyrektor Małys.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska