Opinia
Opinia
Andrzej Kasiura, członek zarządu województwa:
- Nie będzie porządku w komunikacji dopóki nie zmieni się ustawa o transporcie publicznym. Na razie rządzi tam gospodarka rynkowa a nie dobro pasażerów. Być może już w przyszłym roku się to zmieni i wtedy będziemy ustalali przetargi na poszczególne połączenia. Na razie mogę obiecać mieszkańcom Ozimka, że poprę ich starania o to, żeby nocy pociąg pośpieszny znów się u nich zatrzymywał. To łatwiej zrobić niż wprowadzić nowe połączenie.
- Pracę kończę późnym wieczorem. Kiedyś wracałam PKS-em o 22.20, ale już go nie ma w rozkładzie. Został mi pociąg pośpieszny do Warszawy o 00.57, ale i ten w nowym rozkładzie przestał się zatrzymywać w Ozimku - mówi pani Marzena.
Po 21.18 z Opola do Ozimka można dostać się "autostopem" lub autobusem do Hrubieszowa. Ten zwykle przyjeżdża zapełniony. Jest jeszcze rejsowy autobus do Warszawy o 23.35, ale trzeba kupić u niego bilet do Lublińca, bo tam teoretycznie jest pierwszy przystanek po wyjeździe z Opola.
Swoją batalię o przywróceni któregokolwiek z nocnych połączeń mieszkańcy Ozimka toczą już od prawie od roku. PKS odmówił przywrócenia autobusu, bo mu się nie opłaca. - Będziemy przekonywać prywatnego przewoźnika - mówi Marek Korniak, z-ca burmistrza Ozimka.
Pomoc obiecał także Andrzej Kasiura, członek zarządu województwa. - jak mieszkańcy napiszą petycję, poprę ich, żeby pociąg pośpieszny znów zatrzymywał się w Ozimku - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?