W zespole powołanym na turniej przez trenera Jacka Płachtę nie ma zawodników z Tychów, więc skład siłą rzeczy jest okrojony i osłabiony. Znalazło się za to miejsce dla dwóch graczy Orlika Opole: obrońcy Bartłomieja Bychawskiego i napastnika Michaela Cichego, dla którego był to kolejny występ w koszulce z orzełkiem na piersi, po tym jak Amerykanin otrzymał nasze obywatelstwo.
Cichy wyjechał dziś na lód w czwartej piątce wraz z Kruczkiem, Dąbkowskim, Strzyżowskim i Domogałą. Bychawski z kolei nie zagrał.
Spotkanie w Katowicach z Włochami nasi zaczęli słabo, jakby bojaźliwie i w pierwszej tercji oddali ledwie trzy strzały. Z czasem się jednak rozkręcili, a w trzeciej odsłonie swoją dominację (19 strzałów przy trzech rywala) udokumentowali dwoma trafieniami. Na 1:0 trafił z bliska Zapała w 41. min, a w 53. min Ciechy wykorzystał rzut karny, który sam wywalczył, po tym jak był zahaczany.
Napastnik Orlika zwiódł bramkarza i umieścił krążek w siatce między jego parkanami. To jego pierwsze trafienie dla reprezentacji, w wcześniej miał jeszcze dwie okazje, ale najpierw źle przyjął krążek, a następnie jego strzał obronił Caffi.
W piątek Polacy zagrają z Kazachstanem, a w sobotę z Francją.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?