Dwie firmy meblarskie chcą wejść z produkcją na teren dawnej Fabryki Samochodów Dostawczych w Nysie - zdradził burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz. To firma niemiecka, producent mebli luksusowych, oraz włoska. Zainteresowane są też firmy polskie z branży meblarskiej.
- Niemiecka firma jest zdeterminowana, żeby szybko zacząć produkcję. Sama może budować halę, choć my też mamy możliwość budowania hali z pieniędzy europejskich - mówi burmistrz Kolbiarz. - Planuje zatrudnienie około 200 osób, którym oferuje umowy o pracę i dobre wynagrodzenie. Po analizie naszego rynku pracy inwestor liczy na to, że mamy chętnych i dobrze wykształconych pracowników w tej branży.
Władze Nysy dogadały się z zarządem FSO na Żeraniu, że kupią fabryczne tereny - około 21 hektarów w centrum Nysy za 21 mln zł. Kupno wymaga jeszcze zgody rady miejskiej. Burmistrz Kordian Kolbiarz deklaruje, że na początek będzie dzierżawił uzbrojone grunty dla firm. Chce też utworzyć tu podstrefę ekonomiczną.
Branża meblarska rozwija się również w sąsiednich miejscowościach. W Głuchołazach inny producent mebli kupuje od gminy ponadhektarową działkę. W Prudniku miejscowa fabryka mebli Steinpol w ubiegłym roku zatrudniła około 30 tapicerów, szwaczek i stolarzy.
- Wszystkim sfinansowaliśmy szkolenia, ale wszyscy dostali gwarancję bezterminowego zatrudnienia - mówi Grażyna Klimko, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Prudniku. - Także w tym roku skierowaliśmy tam do pracy kilkanaście osób na podobnych zasadach.
Zatrudnienie dają też małe, lokalne firmy produkujące meble.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?