Brawo CBA!

fot. Archiwum
fot. Archiwum
Prasa zabiła na trwogę, bo oto premier wydał rozporządzenie, które pozwoli jego ulubieńcom z CBA wchodzić w archiwalne zasoby ZUS bez proszenia kogokolwiek o zgodę i pośrednictwo.

Klika sobie "cebak" w kompa i wjeżdża do wirtualnej spiżarni, a tam jakie przysmaki: nasze choroby, nasze kariery, nasze zarobki, nasze zaniedbania w płatnościach... Na pierwszy rzut oka - skandal i poruta!

Gdy jednak rzucić okiem drugi raz, na dodatek okiem chłodnym, można by potraktować te podchody CBA pod ZUS jako zapowiedź nadziei. Na co? Na to, że nareszcie adekwatne służby dobrały się zmyślnie do największego wałkarza w kraju. Do instytucji silniejszej niż jakikolwiek resort siłowy, bo co przy ZUS-ie może taka policja lub wojsko? Postraszyć, potupać, kamaszem pogrozić.

A ZUS co miesiąc, chcemy czy nie, wyjmuje nam z portfeli ładny kawał grosza. A wyjmując go, obiecuje nam świadczenia i opiekę, której albo nie udziela, albo jest ona nie na takim, jak obiecał, poziomie. A czymże, jeśli nie korupcją jest wymuszanie pieniędzy za obietnicę przyszłych korzyści, no czym?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska