Bronią napisu "Łowcy Żydów". Policjanci muszą chronić ekipę ścierającą [3.08.2019]
- Patrol policji będzie przez cały okres prac. Jeśli obecność patrolu policji będzie niemożliwe, pojawi się tam straż miejska - zapowiada Masłowski.
To nie pierwszy taki przypadek w regionie, gdy podczas usuwania wulgarnego napisu interweniują służby. Pięć lat temu w ramach projektu Otwarty Zgierz społecznicy zamalowywali napisy na osiedlu Rudniki. Jednak pojawiło się kilkunastu obrońców ściany, na której były się m.in. krzyż celtycki, antysemickie treści i wulgaryzmy.
- Bałem się, że skończy się to bójką. Ale ostatecznie doszliśmy z obrońcami do kompromisu. Oni zgodzili się na zamalowanie gwiazdy Dawida, w zamian za zostawienie logo Widzewa - opowiada pan Maciej, uczestnik akcji.
Eliza Gaust, która problemem usuwania obraźliwych napisów zajmuje się zawodowo, m.in. w ramach dorocznej akcji Centrum Dialogu „Kolorowa tolerancja” podkreśla, że budzą one niesmak Żydów przyjeżdżających do Łodzi, m.in. na zbliżające się obchody 75. rocznicy likwidacji Litzmannstadt Getto.
- Takie napisy widzą dzieci osób ocalonych z getta i bardzo źle je odbierają - mówi Gaust. - Próbujemy im wytłumaczyć, że są to napisy kibiców, ale przyjezdnym trudno to zrozumieć - dodaje.
Dlatego Centrum Dialogu chce zaprosić kibiców i wytłumaczyć im, co właściciwie piszą. - Prawdopodobnie nie myślą o tym, że to antysemityzm. Ale takich napisów nie powinno być - mówi Gaust.
Ze zjawiskiem obraźliwych, wulgarnych i antysemickich napisów na murach Łódź walczy od dawna. Dużo jest ich na Starym Polesiu i Bałutach, gdzie ścierają się wpływy piłkarskich klubów.
Czytaj na kolejnym slajdzie