Bronisław Komorowski dyskutował z opolanami o miejscu Polski w świecie

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Debata w SCK. Na zdjęciu europosłanka Danuta Jazłowiecka, prezydent Bronisław Komorowski i poseł PO Tomasz Kostuś.
Debata w SCK. Na zdjęciu europosłanka Danuta Jazłowiecka, prezydent Bronisław Komorowski i poseł PO Tomasz Kostuś. Iwona Kłopocka
Bronisław Komorowski, prezydent RP w latach 2010-2015, gościł dziś w Studenckim Centrum Kultury na zaproszenie opolskiej europosłanki, Danuty Jazłowieckiej, inaugurując organizowany przez nią cykl spotkań pn. „Porozmawiajmy o naszych sprawach”. Tematem była pozycja Polski w świecie.

- To co dzieje się w Polsce obecnie - minie - mówił Bronisław Komorowski. - Oni są - mówił o obozie władzy - są cząstką naszego trudnego doświadczenia, także wolności, ale oni miną. Czy stanie się to prędzej czy później zależy od nas wszystkich, od naszej aktywności w wyborach, najpierw samorządowych, potem parlamentarnych, a w końcu prezydenckich. Musicie być aktywni - apelował do opolan. - Ważne, by zwyciężyło myślenie w kategoriach wspólnoty, dobra powszechnego, a nie postawa zawłaszczania wszystkich sfer życia przez jedną partię.

Nim przeszedł do głównego tematu spotkania, prezydent Komorowski powiedział, że nic go bardziej nie zabolało od hasła "Polska w ruinie" lansowanego przez obóz PiS. - To niegodziwe w stosunku do całego pokolenia, które walczyło o wolność, demokrację, wolny rynek, wstąpienie Polski do NATO i Unii Europejskiej i doprowadziło do tego, że Polska stała się najbardziej dynamicznie rozwijającym się krajem Europy. Minione 30 lat to czas naszych największych osiągnięć w historii - podkreślał Bronisław Komorowski.

Jego zdaniem Polska utraciła dziś mocną pozycję międzynarodową, a symbolem tego stało się głośne zdjęcie prezydenta Dudy podpisującego na stojąco dokument w obecności rozpartego w fotelu prezydenta USA. - Tak potraktowano Polskę. To symboliczny wyraz jej marginalizacji na światowej arenie - uważa.

Dużo miejsca Bronisław Komorowski poświęcił naszym relacjom z Ukrainą. - Naszym narodowym interesem jest, by wspierać Ukrainę i czynić ją podobną do Polski. Nie rozumiem dlaczego obecna ekipa rządząca przestała występować w roli adwokata Ukrainy. Nie rozumiem też dlaczego osłabia nasze relacje z Unią Europejską. Przecież historia już wielokrotnie dowiodła, że Polska może być albo europejska, albo moskiewska.

Odnosząc się do sytuacji wewnętrznej kraju, Bronisław Komorowski wyraził przekonanie, że w następnych wyborach prezydenckich pojawi się kandydat, którego programem stanie się idea pojednania polsko-polskiego i zgody narodowej. - Odbudowa jedności narodowej może być zwycięskim programem, bo Polscy zaczynają być już zmęczeni nieustanną polaryzacją - uważa Komorowski.

FLESZ WYBORCZY - Jak głosować poza miejscem zameldowania

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska