- Starałam się o to od początku istnienia naszej placówki, czyli od siedmiu lat - mówi Urszula Tymków, która założyła i prowadzi „Słoneczko”. - Wcześniej był to klub, ale od 3,5 roku mamy już statut niepublicznego żłobka, a mimo to miasto nie wspierało rodziców, którzy nie znaleźli miejsca w publicznej placówce.
A o takie miejsce jest niełatwo, bo choć Brzeg rozbudował swój „Tęczowy Świat”, to wciąż chętnych jest więcej. Na szczęście dla rodziców po zmianie burmistrza zmieniło się również podejście do problemu. - Zależy nam na tym, żeby umożliwić rodzicom powrót na rynek pracy i opłata za opiekę nad dzieckiem nie może zabierać większej części zarobków. Stąd decyzja o dopłatach - tłumaczy wiceburmistrz Tomasz Witkowski.
Dopłacanie do prywatnej opieki jest dla samorządów dużo tańszą forma opieki niż zapewnienie miejsca w publicznym żłobku, bo to kosztuje budżet ponad 1000 zł w przeliczeniu na dziecko, a rodzice płacą kwoty rzędu 300 zł miesięcznie.
Na dopłatach prywatna placówka bezpośrednio nie skorzysta - rodzice zapłacą bowiem o 200 zł mniejsze czesne. - Dla nas to naprawdę spora ulga - mówili nam Agnieszka i Adam Jeka, rodzice małego Adasia, który chodzi do Słoneczka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?