Brzeg: przedszkola we wrześniu za darmo?

Archiwum
Maluchy w przedszkolu nr 6 w Brzegu.
Maluchy w przedszkolu nr 6 w Brzegu. Archiwum
Wyrok sądu wywrócił do góry nogami przedszkolne opłaty.

Uchwała o opłatach za przedszkola została przyjęta już w pierwszej połowie 2011 roku, a wojewoda nie wniósł do niej zastrzeżeń.

Tymczasem na wniosek prywatnej firmy edukacyjnej z Oławy (która chciała prowadzić w przedszkolach dodatkowe zajęcia) sprawą opłat zajęła się Prokuratura Okręgowa i to ona dopatrzyła się nieprawidłowości w przepisach uchwalonych przez Radę Miejską.

Zczęścią z tych uwag zgodził się Wojewódzki Sąd Administracyjny i przed dwoma tygodniami radni musieli uchwałę korygować.

Najważniejsza dla rodziców zmiana dotyczy czasu pobytu dzieci w przedszkolu. Dotąd opiekunowie musieli z góry określić, że ich maluch będzie spędzał w placówce np. 7 godzin dziennie (w tym pięć godzin jest bezpłatnych). I potem, nawet jeśli chcieli odebrać dziecko wcześniej, albo przyprowadzali je później, płacili zawsze za zadeklarowany czas pobytu.

- Przedszkola odliczały jedynie pełne dni nieobecności dziecka - przypomina Stanisław Kowalczyk, wiceburmistrz Brzegu. - Teraz, zgodnie z wyrokiem sądu, będzie trzeba odliczać również poszczególne godziny nieobecności.

To oznacza oczywiście mniejsze wpływy do budżetu miasta.
Zmieni się też sposób naliczania opłat, choć zmiana dla rodziców jest nieznaczna. Dotąd podwyżki wchodziły w życie w momencie, gdy rosła najniższa płaca krajowa, bo opłata za godzinę w przedszkolu była uzależniona właśnie od tej płacy. Teraz każdą podwyżkę będzie musiała uchwalać Rada Miejska.

- Nie ze wszystkimi postanowieniami sądu się zgadzamy, ale musimy je wprowadzić w życie, nie patrząc się już na inne wyroki ogłaszane przez sądy w Polsce - mówi wiceburmistrz Kowalczyk. - Zastanawia jednak fakt, że sąd potraktował Brzeg tak pryncypialnie, a w innych gminach identyczne przepisy jak te obowiązującej dotąd u nas, nadal będą funkcjonowały.

Wyrok może mieć jeszcze poważniejsze konsekwencje dla miejskiego budżetu. Otóż sąd uchylił obowiązującą uchwałę, a nowa wejdzie w życie dopiero 14 dni po publikacji w Dzienniku Urzędowym.

- Jeszcze to sprawdzamy i w ciągu najbliższych dni powinniśmy mieć jasność, ale obawiam się, że nie będziemy mogli pobierać opłat za przedszkole za wrzesień - mówi wiceburmistrz.

Jeśli pomnożyć 1000 przedszkolaków razy 160 zł (tyle średnio płacą rodzice) i razy 70-procentową frekwencję, to miasto może stracić na tym około 110 tysięcy złotych.
Co ciekawe, na skierowaniu sprawy do prokuratury praktycznie nie zyskała firma, która starała się o prowadzenie odpłatnych zajęć dla przedszkolaków. Zapisy w uchwale, na które się skarżyła, sąd pozostawił bez zmian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska