Brzeg. Są zarzuty za unijny projekt

Tomasz Dragan [email protected] 77 44 43 428
Zarzuty wiążą się m.in. z rozliczaniem usług zlecanych dla uczestników projektu. (fot. sxc)
Zarzuty wiążą się m.in. z rozliczaniem usług zlecanych dla uczestników projektu. (fot. sxc)
Przekroczenie uprawnień, poświadczenie nieprawdy oraz wyłudzenie dotacji unijnej.

To zarzuty prokuratorskie dla 9 osób w sprawie unijnego projektu prowadzonego przed trzema laty przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Podejrzanymi są m.in. byli pracownicy tej instytucji.

Projekt obejmował 60 osób, korzystających na co dzień z pomocy MOPS. Za darmo leczono im zęby, przeprowadzano badania medyczne oraz porady z psychologami i wizażystami.

Zobacz: Głubczyce. Gmina musi oddać pieniądze ze schetynówek

W listopadzie 2008 roku kontrola urzędników z brzeskiego magistratu zlecona przez burmistrza Wojciecha Huczyńskiego wykazała nieprawidłowości w rozliczeniu unijnej dotacji w ramach programu Kapitał Ludzki.

- Śledztwo dobiega końca - informuje Danuta Kawałko, zastępca brzeskiego prokuratura rejonowego. - Przesłuchaliśmy w tej sprawie blisko 100 świadków. W tej sprawie występuje dziewięcioro podejrzanych, którym przedstawiono zarzuty przekroczenia uprawnień, poświadczenia nieprawdy w dokumentach oraz wyłudzenia dotacji.

Dla części z tych osób prokurator prowadzący postępowanie zamierza wstąpić z wnioskiem o warunkowe umorzenie postępowania. Wobec pozostałych zostaną skierowane akty oskarżenia w zwykłym trybie procesowym.

Prokurator zamierza skierować dwa akty oskarżenia i wnioski o warunkowe umorzenie

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, akty oskarżenia mają dotyczyć dwójki byłych pracowników MOPS. Z jednym z nich udało nam się skontaktować. - Nie będę rozmawiać - uciął.

Zobacz: Opole. Urząd marszałkowski musi oddać firmie 3 miliony złotych!

Wobec pozostałych podejrzanych prokurator zamierza skierować do sądu wnioski o warunkowe umorzenie. Oznacza to, że ich wina - według organów ścigania - nie budzi wątpliwości, jednak m.in. ze względu na dotychczasową niekaralność odstępuje się od wymierzania im kary.

Zarzuty wiążą się m.in. z rozliczaniem usług zlecanych dla uczestników projektu - chodziło np. o szkolenia, w których zamiast 58 faktycznie miało uczestniczyć tylko 46 osób.

Sprawa unijnego projektu w MOPS budziła od początku wiele emocji. Byli pracownicy podkreślali wcześniej, iż są niewinni i padli ofiarami złośliwości ze strony miejskich urzędników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska