- Na szczęście tej zimy nie musieliśmy nikogo ratować, a rok temu wyciągaliśmy tylko psa. Ale mamy taki okres, kiedy można spodziewać się przełamań pogody i lód może być kruchy - mówił starszy kapitan Dariusz Maciążek, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Brzegu, który kierował ćwiczeniami.
- Musimy być w gotowości, tym bardziej, że - jak widać - wędkarze przesiadują na lodzie - dodawał dowódca wskazując na grupę wędkującą 100 metrów od miejsca ćwiczeń.
Strażacy wykorzystywali podczas treningu specjalne sanie ułatwiające ratownikowi wyciągnięcie bezwładnego człowieka z przerębli, a także drabiny, które rozłożone na lodzie umożliwiały dotarcie po trzeszczącej tafli do poszkodowanych.
Ćwiczący byli też ubrani w specjalne skafandry przystosowane do akcji na wodzie: zapewniają one ratownikom ciepło, a jednocześnie zabezpieczają przez zanurzeniem się pod wodę.
Co ciekawe, trening prowadzony był w przerębli, którą co niedzielę do swoich kąpieli wykorzystują brzeskie morsy z klubu Na Przełaj.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?