Brzeg szuka szansy przy Wrocławiu

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Burmistrz Wojciech Huczyński: - Jeśli pojawia się możliwość zrobienia interesu z kimś większym, to dlaczego nie skorzystać?
Burmistrz Wojciech Huczyński: - Jeśli pojawia się możliwość zrobienia interesu z kimś większym, to dlaczego nie skorzystać? Jarosław Staśkiewicz
- Trzeba likwidować granice województw, ale nie mylmy tego z rozwiązaniem regionu - mówi burmistrz Brzegu, który wstępuje do aglomeracji wrocławskiej.

Rada Miejska Brzegu pod koniec marca zgodziła się na przystąpienie miasta do Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Aglomeracji Wrocławskiej. Stowarzyszenie utworzy kilkadziesiąt samorządów, głównie z dawnego województwa wrocławskiego.

Jak zareagowali na tę informację opolscy politycy?
Sławomir Kłosowski (PiS): - To gest rozpaczy, chęć zwrócenia uwagi na ten problem. I czerwona kartka dla zarządu województwa.

Poseł Leszek Korzeniowski (PO): - To kolejna, któraś z kolei, zapowiedź próby oderwania powiatu brzeskiego i Brzegu.

Piotr Woźniak (szef opolskiego SLD): - W trybie pilnym trzeba się zastanowić nad wspomożeniem zachodnich powiatów województwa. Obawiam się, że te głosy separatystyczne będą narastać.

- Słuchałem tego i nie dowierzałem - mówi Wojciech Huczyński, burmistrz Brzegu, który przytoczył wypowiedzi polityków z niedzielnego programu Radia Opole "Loża Radiowa".
- Nam nie chodzi o żadne obrażanie się, dawanie komuś czerwonej kartki, nie mówiąc już o chęciach rozbicia województwa! Zamiast wzbudzać panikę, może wystarczy zadzwonić i zapytać, po co to robimy - mówi Huczyński.

Burmistrz przedstawia to obrazowo: - Jeśli robisz biznes i masz swoich stałych kontrahentów na miejscu, ale pojawia się możliwość zrobienia interesu z kimś większym, to dlaczego nie skorzystać? Nikt nie mówi, że dotychczasowi kontrahenci są źli, nie lubiani czy za mało płacą. Nawet gdyby Brzeg był najbardziej dopieszczaną gminą w województwie opolskim, to powtarzam: dlaczego nie poprawić szans mieszkańców na dobrą pracę, szkołę i dojazd do Wrocławia? Od wielu lat prowadzimy inwestycje wspólnie z dolnośląskimi sąsiadami i nawet kilka centymetrów kwadratowych województwa opolskiego na tym nie ucierpiało, nie mówiąc o jego integralności - dodaje Huczyński.

Chęć przystąpienia Brzegu do aglomeracji wrocławskiej nie jest niczym nowym, szczególnie że miasto od lat współpracuje z dolnośląskimi gminami.
Brzeskie i oławskie gminy wspólnie zbudowały całą sieć kanalizacyjną dla kilkudziesięciu wsi. Jeszcze szerszy zasięg mają wspólne inwestycje w składowisko odpadów, w którym swoje udziały mają nie tylko gminy spod Oławy, ale też z powiatu wrocławskiego.

Z kolei starostowie brzeski i oławski podpisali porozumienie dotyczące pomocy w sytuacjach nadzwyczajnych, np. powodziach.

Innym przykładem potwierdzającym międzywojewódzką współpracę samorządów są lokalne grupy działania. Wilków należy np. do stowarzyszenia Widawa, skupiającego gminy z Dolnego Śląska.

Niestety, wiele osób wejście Brzegu do aglomeracji wrocławskiej kojarzy z hasłami przyłączenia powiatu brzeskiego do Dolnego Śląska, które często pojawiają się wśród mieszkańców. Tymczasem tamte inicjatywy nigdy znalazły poparcia pierwszoplanowych brzeskich samorządowców, a zgłoszona przed dekadą propozycja ogłoszenia referendum w tej sprawie pozostała na papierze, bez szans na wcielenie w życie.

- Nas, jako wrocławian, cieszy, że Brzeg jest zainteresowany współpracą, choć pewnie gdybym był mieszkańcem Opola, też czułbym jakiś dyskomfort - przyznaje Bogdan Cybulski, doradca prezydenta Wrocławia i szef zespołu zajmującego się powstającym stowarzyszeniem gmin i powiatów. - Ale warto przypomnieć, że aglomeracja istnieje niezależnie od tego, czy samorządy podpiszą jakieś umowy. Ona powstaje, bo mieszkańcy obszarów wokół dużego miasta po prostu dokonują osobistych wyborów, gdzie będą realizować swoje życiowe potrzeby. I granice administracyjne nie mają żadnego znaczenia.

- Pewnie, że wolę Wrocław, częściej tam jeżdżę, mam więcej znajomych i uważam, że z tym miastem powinniśmy wiązać przyszłość - potwierdza brzeżanin Marcin Stefaniszyn. - Najlepiej by było, gdybyśmy byli w województwie dolnośląskim, ale i bez tego nasze miasto powinno współpracować z Wrocławiem, jak tylko się da, choćby działając w tej aglomeracji. Przydałby się lepszy dojazd pociągami, może jakieś inne ułatwienia w zdobywaniu pracy. Jedyne, czego się obawiam, to na ile nasze władze potrafią wykorzystać te możliwości.

- To normalna rzecz, że ośrodki na krańcach województw ciążą ku dużym sąsiadom: tak jak Kędzierzyn-Koźle ku Gliwicom, choć dziś już w mniejszym stopniu. Podobnie jest z Brzegiem w stosunku do Wrocławia - przyznaje marszałek Józef Sebesta. - To są naturalne powiązania gospodarcze związane z rynkiem pracy i nie widzę tu zagrożeń dla istnienia województwa.

Marszałek podnosi jednak inny problem: - Aglomeracje mają być finansowane z poziomu regionalnego - a tzw. ZIT-y, czyli zintegrowane inwestycje terytorialne, mają ograniczenia i nie można wydawać pieniędzy na miasto z innego województwa. Dlatego Brzeg może być w aglomeracji wrocławskiej, natomiast jednocześnie powinien tworzyć wraz z sąsiednimi gminami obszar, który też miałby szanse na dotacje.

Burmistrz Brzegu ma na to odpowiedź: - Wrocławska aglomeracja nie jest tworzona tylko po to, by "wyciągać" dotacje z unijnego programu na lata 2014-2020. Jest o wiele więcej źródeł, w których można zdobyć pieniądze, a działanie stowarzyszenia nie jest obliczone tylko na siedem lat.

Mimo pojednawczego tonu w dyskusji między burmistrzem i marszałkiem województwa oraz zrozumienia dla argumentów przedstawiciela Brzegu ze strony marszałka Sebesty, w środę późnym popołudniem burmistrz Huczyński wystosował do niego list otwarty. W ostrych słowach krytykuje w nim stanowisko marszałka w sprawie brzeskiej inicjatywy, pisząc m.in.: "Nie chce Pan poznać problemów, kierunków działania, ale też i motywacji Brzegu i jego mieszkańców, gdyż nigdy nie próbował ich Pan poznać. To jest bardzo wyraźnie widoczne".

List otwarty burmistrza Wojciecha Huczyńskiego do marszałka Józefa Sebesty

Pan
Józef Sebesta
Marszałek Województwa Opolskiego

Panie Marszałku,

z uwagą wysłuchałem Pańskiej wypowiedzi na temat przystąpienia Brzegu do Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Aglomeracji Wrocławskiej w audycji "Gość poranka" dnia 05.04.2013 roku w Radiu Opole. Przeczytałem również tekst w Gazecie Wyborczej z dnia 09.04.2013 r. Ze smutkiem muszę przyznać, że nie zdziwiłem się, słuchając i czytając głoszone przez Pana tezy, dotyczące mojej osoby czy też intencji przystąpienia Gminy Brzeg do Stowarzyszenia. Znany mi jest, nie od dziś, Pański i Pańskich kolegów partyjnych stosunek do mojej osoby, ale także i do naszego miasta, jak również do prawdy, co potwierdzają kolejne fakty. Szkoda jednak, że Pańskie tezy wynikają z tego, że woli Pan wypowiadać się publicznie, nie znając uzasadnienia poglądów innych osób. Faktem jest, że tak jest przecież wygodniej, gdyż można mówić na temat, o którym nie ma się zielonego pojęcia, a przy tym nie mając adwersarzy, wypowiadających kontrargumenty. Łatwo jest oskarżać innych, nie dając im prawa do obrony.

Zdaję sobie sprawę, że nie chce Pan poznać problemów, kierunków działania, ale też i motywacji Brzegu i jego mieszkańców, gdyż nigdy nie próbował ich Pan poznać. To jest bardzo wyraźnie widoczne. Woli Pan natomiast wygłaszać opinie i oceny. Jeżeli jednak zechce Pan poznać prawdę, to proszę przeczytać do końca i ze zrozumieniem ten list. Jeśli nie, to proszę zakończyć czytanie w tym miejscu.

Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Aglomeracji Wrocławskiej nie jest tworzone jedynie w celu "wyciągania" pieniędzy unijnych z Regionalnych Programów Operacyjnych. Dlatego też spłycanie, przez Pana, celów tego Stowarzyszenia oraz członkowstwa w nim Brzegu, do tego działania, jest nieuprawnione i świadczy o Pańskiej ignorancji i braku wiedzy. Ja uczestniczę w spotkaniach przedstawicieli gmin i powiatów aglomeracji wrocławskiej od roku 2004, a Pan nigdy nie był tam obecny. Ale jak widać, Pan wie lepiej. W związku z tym przesyłam Panu projekt Statutu tego Stowarzyszenia.

Okres programowania środków 2014-2020 jest z jednej strony długim 7-letnim okresem, a z drugiej strony jest tylko krótkim okresem w rozwoju przestrzennym regionów. Jeżeli myśli się tylko kategoriami okresów kadencji wyborczych, lub też programowania środków unijnych, to można popełnić karygodne i nieodwracalne błędy w skutkach rozwoju regionu, odczuwalne za np. 20 lat. By móc bardziej obrazowo przedstawić Panu tą tezę, wyjaśniam, że niektórzy tworzą związki tylko dlatego, by w krótkim okresie pozyskać "posag" partnera związkowego. Inni zaś tworzą związki z perspektywą realizacji długoterminowych celów, często trwających dłużej niż nasze urzędowanie na stanowiskach. Oczywiście, najlepiej uzyskać i "posag" i realizować długoterminowe cele. Często jednak mając na celu tylko pozyskanie "posagu", roztrwania się go, kończąc przy tym związki. Dla nas długoterminowe cele są dużo ważniejsze niż tylko doraźne pozyskanie środków z Regionalnego Programu Operacyjnego, szczególnie, że działania Zarządu Województwa Opolskiego wyraźnie określiły miejsce Brzegu w przydziale środków z mijającego okresu programowania. Pańskie tezy z wystąpienia radiowego także pokazują Pański kierunek myślenia, jak również przyszłego działania.

Wypowiada się Pan o biegunie wzrostu i obszarze funkcjonalnym. I tu się z Panem całkowicie zgadzam. Brzeg jest naturalnym "biegunem wzrostu" i powinien być współtwórcą obszaru funkcjonalnego. Tylko nie wiem, czy Pan zauważył, że od ponad 20 lat burzy się wszystkie granice i te państwowe, które w większości zostają, jako znaczniki w terenie, również te ludzkie, jak i funkcjonalne. Tym bardziej należy likwidować granice wojewódzkie, nie myląc z likwidacją województw. Dla mieszkańców Brzegu, ale i mieszkańców Opolszczyzny, granice takie nie istnieją i liczę na to, że Pan wraz ze swoim Zarządem Województwa, oraz kolegami partyjnymi, nie będzie ich odbudowywał. Liczę na to, że trend utrzymujący się od 1989 roku współpracy, otwierania granic i likwidowania wszelkich barier, nawet i tych mentalnościowych, czy pokoleniowych, nie zostanie zaprzepaszczony przez Pańskie i Pańskich kolegów decyzje. Nikt w Brzegu podczas dyskusji nie wspominał o chęci odłączania, rozbijania czy niszczenia województwa opolskiego, a jedynie poseł Leszek Korzeniowski wmawiał opinii publicznej nieprawdziwe intencje i przekazywał kłamliwe informacje na ten temat (Loża radiowa, Radio Opole, 07.04.2013). Ja sam, urodziłem się w Brzegu w województwie opolskim, szkołę średnią i studia ukończyłem we Wrocławiu, przez cały czas mieszkając w Brzegu. Do pracy również dojeżdżałem do Wrocławia. Współpracowałem także z władzami Wrocławia, m.in. pełniąc funkcje w Radzie Nadzorczej jednej ze spółek miejskich. Nigdy nie przeszkadzało mi to, że mieszkam i pochodzę z województwa opolskiego, a moi koledzy nigdy mi tego nie wypominali. Dzisiaj niektórzy politycy, niecne intencje przypisują brzeżanom i wmawiają społeczeństwu województwa opolskiego, tworząc atmosferę, jaką komuniści tworzyli w otoczeniu opozycji, próbując ją przedstawić w niekorzystnym świetle. Przypomnę, że obszary funkcjonalne można tworzyć w celu pozyskania środków zewnętrznych, próbując dzisiaj wymyślać łączące je w przyszłości funkcje. Można je również tworzyć na podstawie już istniejących funkcji i trendów, wykształconych przez społeczności lokalne, poprzez ich przyszłe wzmacnianie. Ja jestem zwolennikiem tego drugiego postępowania. A fakty są takie, że już ponad 15 lat funkcjonuje współpraca w ramach związku EKOGOK w zakresie gospodarki odpadami z gminami dolnośląskimi. Pańskim poprzednikom to nie przeszkadzało i nikt nie imputował brzeżanom chęci rozbicia województwa. Korzystaliśmy z funduszy zewnętrznych i nikomu to też nie przeszkadzało. Projekt "Oczyszczanie ścieków w Brzegu" finansowany z Funduszu Spójności podobnie był zrealizowany z gminami województwa dolnośląskiego. Wówczas Wrocławski WFOŚiGW finansował projekt w części wkładu gmin dolnośląskich, a Opolski dla opolskich. Projekt zrealizowany i rozliczony. Jak widać, jak się chce to można było to zrobić, a zapewniam Pana, że województwo na tym nie ucierpiało. Ostatnio Sejmik uchwalał program gospodarki odpadami, określając region gospodarki odpadami składający się z trzech gmin opolskich i 13 dolnośląskich, i również województwo nie zostało rozbite. Wiele innych projektów realizowanych z miastem Oława także nikomu nie przeszkadza. Proszę przestać tworzyć sztuczne i wymyślone bariery i tworzyć z województwa opolskiego zaścianka, który nie ma prawa komunikować się z innymi mieszkańcami Polski bez Pańskiej i Pańskich kolegów partyjnych zgody. A obszary funkcjonalne, jak widać, są i tworzą się ponad granicami wojewódzkimi, chyba, że Pański Zarząd zadekretuje, że jest to zakazane. Aczkolwiek liczę, że Pan i Pańscy koledzy zreflektują się i mieszkańcy Brzegu nadal będą mogli dojeżdżać do Wrocławia, nie pytając Zarządu Województwa o zgodę i opinię na ten temat.

Proszę o wskazanie, które cele zapisane w § 4 Statucie Stowarzyszenia, tak Pana wzburzyły, że twierdzi Pan publicznie: "Brzeg się musi zastanowić głęboko, czy chce rzeczywiście, tu być i tam być". Czy może to, że Brzeg będzie razem z wrocławskimi samorządami upowszechniał idee samorządności lokalnej (pkt. 1)? A może to, że będzie wspierał działania zmierzające do racjonalnego planowania przestrzennego w Aglomeracji (pkt. 4)? Czy naganne jest to, że Stowarzyszenie będzie koordynowało współdziałanie gmin i powiatów, zmierzające do podtrzymania dziedzictwa kulturowego (pkt. 5)? A może tak denerwuje to, że chcemy szukać innych partnerów do podejmowania działań na rzecz ochrony środowiska naturalnego (pkt. 7)? Czy według Pana, Brzeg nie może organizować i wspierać wypoczynku dzieci i młodzieży (pkt. 9) poprzez wspólne działania z innymi wrocławskimi gminami? A może brzescy mieszkańcy przesiąkną niewłaściwymi ideami, wrogimi dla województwa opolskiego, poprzez działania na rzecz ograniczania skutków niepełnosprawności (pkt.13)? Czy może realizacja tych działań wspólnie z samorządami z województwa dolnośląskiego jest uzasadnieniem Pańskiej tezy: "Ta teza, którą powiedział Burmistrz Huczyński "pokorne ciele dwie matki ssie" obawiam, że się głęboko pomylił."

Jeszcze raz proszę zastanowić się nad tym, co napisałem i jeżeli zechce Pan spojrzeć na województwo nie poprzez pryzmat swoich politycznych interesów, ale przede wszystkim poprzez poznanie prawdziwych intencji lokalnych społeczności tego województwa, to chętnie zapraszam Pana na spotkanie. W poprzedniej kadencji mieliśmy przecież czas na rozmowę do czasu, kiedy poczuł się Pan dotknięty odmową przyjęcia przeze mnie medalu. Ja nie obawiam się takiego spotkania i rozmowy, nie obawiam się prawdy. Informuję również, że jeżeli źle zrozumiałem Pańskie wypowiedzi, to Pana przeproszę. Potrafię przeprosić, jeśli się mylę, nawet i największych swoich wrogów, do których jednak Pana nie zaliczam. Tym bardziej zastanawia mnie Pańska wypowiedź, którą można odczytać, jako groźbę i już podjętą decyzję "Zastanawiam się tylko nad realnymi korzyściami; czy Brzeg w ogóle będzie mógł na nie liczyć? Najważniejsze będzie wsparcie finansowe, ale nie sądzę, by były na nie szanse, tymczasem od dawna namawiamy Brzeg czy Kędzierzyn, by korzystały z pomocy, którą oferuje Opolszczyzna." (wytłuszczenie moje). Brzeg chce korzystać z pomocy województwa opolskiego, ale Pańskiemu sercu bliższe są inne ośrodki, które, mimo gorzej ocenianych projektów, uzyskiwały bezproblemowe wsparcie. Gwarantuję Panu, że będziemy się starali o "opolskie" środki finansowe, ale będziemy wykorzystywali i inne możliwości działania. Pańskie wypowiedzi nie przestraszą nas i będziemy szukali wszelkich możliwości współpracy z innymi dla dobra mieszkańców naszej społeczności lokalnej, bez względu na stanowisko Pańskie, Pańskich kolegów z Zarządu Województwa czy władz lokalnych Pańskiej partii. Mam nadzieję, że takie postawy mimo Pańskiej i Pańskiego partyjnego kolegi nagannej oceny, będą rozpowszechniane, a Brzeg będzie jedną z tych gmin, której działania otworzą drogę do współpracy ponad podziałami i ponad granicami dla innych opolskich samorządów. Liczę na to, że inne samorządy, np. Kędzierzyn, Strzelce czy Namysłów nie będą musiały się już obawiać tak negatywnej oceny władz wojewódzkich, jaką wystawia się miastu Brzeg. Szczególnie, że w latach 2007-2010 do Wrocławia z Opolszczyzny przeprowadziło się trzy razy więcej ludzi niż odwrotnie, nie mówiąc o powiecie wrocławskim czy oławskim. Nie mówiąc o tym, że z województwa opolskiego od 30% do 80% młodzieży, jako kierunek dalszej edukacji wybiera Wrocław. Może najwyższy czas, by poprzez proponowane kierunki działania przez Brzeg, doprowadzić do tego, by z województwa opolskiego ludzie nie WYJEŻDŻALI, a DOJEŻDZALI do Wrocławia, czy do innych ośrodków. Ale o tym trzeba rozmawiać, szukać rozwiązań, likwidować podziały, a nie obrażać się na tych, którzy poszukują innych rozwiązań niż te proponowane "jako jedyną słuszną drogę dojścia do dobrobytu", którą zakończyliśmy w 1989 roku poprzez otwarcie procesu współpracy. Liczę na to, że zrozumie Pan, że najpierw lepiej zapoznać się z tematem u źródła, a potem udzielać wywiadów na ten temat.

Dzisiaj, również bezpodstawnie, rzuca się kalumnie na Brzeg i mnie osobiście, ale Pan ma szansę przełamania zasady funkcjonującej w Pańskiej partii w województwie opolskim, jeśli zacznie Pan poznawać prawdę i rzeczywiste problemy społeczności lokalnych. Tego Panu życzę i na to liczę obiecując, że swój kalendarz dostosuję do zaproponowanych przez Pana terminów ewentualnego spotkania.

Burmistrz
Wojciech Huczyński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska