Brzegi opolskich jezior utoną w śmieciach

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Tak wyglądały wczoraj brzegi Jeziora Nyskiego. Gdyby wszyscy plażowicze zabierali ze sobą śmieci, nie byłoby problemu. Co gorsza, jeśli woda się podniesie, wszystko trafi do jeziora...
Tak wyglądały wczoraj brzegi Jeziora Nyskiego. Gdyby wszyscy plażowicze zabierali ze sobą śmieci, nie byłoby problemu. Co gorsza, jeśli woda się podniesie, wszystko trafi do jeziora... Krzysztof Strauchmann
Państwo nie pomyślało, kto, jak często i za co ma sprzątać dzikie plaże wokół zbiorników należących do... państwa.

W niedzielę nad Jeziorem Nyskim padł rekord lata. Jarosław Białochławek, szef nyskiego WOPR i policjant z posterunku wodnego nad jeziorem, szacuje, że wypoczywało tam około 20 tys. ludzi.

Tylko na płatną plażę NyskiegoOśrodka Rekreacji w Skorochowie weszło z biletem około 8 tys. osób. Pozostali plażowali w miejscach nie biletowanych albo na licznych dzikich plażach. Niestety, turyści nie mają zwyczaju zabierania swoich śmieci ze sobą. Wolą udawać, że nie przeszkadza im piramida butelek i puszek czy wręcz porzucone brudne pampersy.

Z regularnie sprzątanej plaży NOR zebrano w ciągu dwóch dni kilkanaście ton odpadów. Drugie tyle zostało nad jeziorem, w miejscach, gdzie brzegi nie mają dzierżawcy czy gospodarza. - Pod tym względem jest tragicznie - przyznaje Jarosław Białochławek. - Policjanci karzą mandatami, jeśli widzą, że ktoś zostawia śmieci. Ale teren jest zbyt rozległy, żeby go skutecznie upilnować.

Za usuwanie dzikich śmietnisk odpowiada właściciel terenu. Wzdłuż brzegów jezior jest to Skarb Państwa, reprezentowany przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Opolu. Teren głębiej zwykle należy do gminy.

- W budżecie Nysy są przewidziane pieniądze na usuwanie dzikich wysypisk z terenów należących do gminy - zapewnia Artur Pieczarka, rzecznik Urzędu Miasta w Nysie. - Na terenach ogólnodostępnych w Skorochowie, Głębinowie i nad Błękitną Zatoką ustawiliśmy dodatkowe pojemniki na odpady selektywne i zmieszane, do których wszyscy mogą wrzucać śmieci. Nad samym jeziorem odpady ma jednak usuwać właściciel terenu, czyli RZGW we Wrocławiu.

- Co roku wysyłamy naszych pracowników do sprzątania brzegów po sezonie, ale w tej chwili, gdzie budżet państwa szuka wszędzie oszczędności, nie wiem, czy będą na to pieniądze - mówi Marek Seruga, odpowiedzialny w RZGW za Jezioro Nyskie. - Tym bardziej nie mam za co teraz sprzątać plaż na bieżąco. Gmina chce, żebym złożył deklarację, ile śmieci zbiorę w ramach akcji sprzątania brzegów.

Jak mam wpisać do deklaracji odpady podrzucane przez tysiące turystów albo wręcz płynące wraz z wodą z góry rzeki? Skąd mam to wiedzieć? Zaraz potem muszę deklarację odwołać, bo podstawią mi kontenery kolejny raz. Ustawa śmieciowa nie przewidziała tego typu sytuacji...

Coraz większej liczby dzikich wysypisk nad jeziorem spodziewa się też wójt Turawy Waldemar Kampa. Właściciele większości z 900 domków letniskowych na jego terenie zadeklarowali, że śmieci wcale nie produkują albo zabierają je ze sobą. A więc nie potrzebują pojemnika i nie będą płacić w Turawie. Gmina wszystkich nie jest w stanie skontrolować. Będzie więc płacić sama za sprzątanie dzikich miejsc biwakowania.

Niektórzy sugerują, że na sprzątanie terenów turystycznych przydałoby się wprowadzić nową opłatę, na wzór obecnej taksy klimatycznej, od każdego przyjezdnego.
Ustawa śmieciowa zobowiązała właścicieli ośrodków wypoczynkowych do składania z góry deklaracji, ile śmieci u nich powstanie i jakie mają zapotrzebowanie na wywóz.

- Ja nie jestem w stanie określić, ile będę miał odpadów, bo to zależy od pogody. Wystarczy, że zacznie padać, a goście przestaną przyjeżdżać nad jezioro - komentuje Zdzisław Tajduś, właściciel ośrodka Błękitna Zatoka w Głębinowie. - Na dodatek pojemniki zamiast od 1 lipca dostałem dopiero w połowie miesiąca i to jeden zamiast trzech zamówionych. Już jest pełny. Musiałem zatrudnić dodatkowego pracownika, który zbiera odpady z koszy w ośrodku i segreguje je u nas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska