Brzescy policjanci złapali pijanego kierowcę, który nie zapłacił za paliwo

fot. Michał Dróbka/infobrzeg.pl
fot. Michał Dróbka/infobrzeg.pl
Uciekający aż z Oławy mężczyzna miał we krwi ponad 3 promile alkoholu. Wpadł w Żłobiźnie pod Brzegiem, kiedy samochód uderzył w znak drogowy.

Właściciel forda zatankował dzisiaj tuż po pierwszej w nocy paliwo na jednej ze stacji w dolnośląskiej Oławie. To miasto oddalone od Brzegu o 15 kilometrów. Pracownicy stacji benzynowej zobaczyli tylko tylne światła odjeżdżającego auta i natychmiast zawiadomili oławską policję.

- Dostaliśmy sygnał, że auto może jechać w naszym kierunku. Dlatego postanowiliśmy sprawdzić podbrzeską obwodnicę. Po kilkunastu minutach właśnie tam pojawił się poszukiwany ford - relacjonuje mł. aspirant Bogusław Dąbkowski, rzecznik komendy powiatowej policji w Brzegu.

Mimo sygnałów i syren radiowozu auto nie zatrzymywało się. Kierowca próbował uciec do pobliskiej Żłobizny. Policjanci byli jednak szybsi i właśnie tam udało im się zatrzymać kierowcę po tym, jak auto uderzyło w znak drogowy.

- Okazało się, że kierujący autem, 27-letni mieszkaniec Rzeszowa, ma 3,15 promila alkoholu we krwi. W aucie był jeszcze 23-letni pasażer, również nietrzeżwy. Obaj zostali zatrzymani w naszej policyjnej izbie - dodaje Bugusław Dąbkowski.

Na razie kierowca jeszcze trzeźwieje. Kiedy dojdzie do siebie, usłyszy zarzuty kradzieży paliwa oraz prowadzenia auta pod wpływem alkoholu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska