Brzydkich ludzi życie nie pieści

fot. sxc
fot. sxc
Mogą być mądrzy, wykształceni, sympatyczni, ale trudniej im umówić się na randkę czy znaleźć dobrą pracę. Od pierwszego wrażenia przypisuje im się same negatywy.

Ewelina jest drobniutka, ma pałąkowate nogi, szare cienkie włosy i szczurzy pyszczek. Nawet przyjaciele mówią do niej: Mysza.

- Przywykłam, pogodziłam się. Czasem tylko ktoś tak zagada, że ręce opadają - wzdycha dziewczyna. - Kiedyś na imprezie odezwałam się do obcego chłopaka, a on popatrzył i zapytał, w którym zamku straszę. Innym razem poznany w klubie student otwarcie przyznał, że fajnie się ze mną gada, ale niezbyt fajnie patrzy, więc ma nadzieję, że rozumiem, ale więcej się nie spotkamy.

W domu też bywają bezlitośni. Ojciec kiedyś powiedział, że jedną córkę starą pannę ma zapewnioną. Brat - i to wcale nie po kłótni - wyrąbał prosto w oczy, że wstydziłby się z nią wyjść.

Mariola ma fajną figurę, wąską talię, wydatny biust, długie zgrabne nogi. - Pan Bóg długo mnie rzeźbił i na twarz już nie starczyło mu cierpliwości - śmieje się. No, faktycznie. Zwłaszcza ten nos...
Opowiada: - Idę ulicą w centrum miasta. W krótkiej sukience. Nagle jakiś koleś za mną woła: "Hej, kochanie", a kiedy się odwracam, mówi: "Ojej..., ale rozczarowanie".

- Kiedyś przedstawiano mnie i moją siostrę jakiejś dalekiej ciotce. Reakcja ciotki na siostrę: "ale ładniutka", a na mój widok: "ale milutka". Przynajmniej dyplomatycznie.
"Forum dla brzydkich ludzi" zawiera kilka tysięcy wpisów osób licytujących się na defekty i przekonanych, że źródłem ich życiowej porażki jest brak urody.

Na pytanie, co najbardziej podoba się mężczyznom u kobiet, ponad trzy czwarte Polek odpowiada bez namysłu: atrakcyjny wygląd.

- Niestety, tak wychowujemy dziewczynki, że od wczesnego dzieciństwa są przekonywane, że to właśnie od urody będzie zależało ich życie - mówi psycholog Małgorzata Wrzesińska.
Z badań przeprowadzonych w 2005 roku wynika, że tylko 6 procent Polek postrzega się jako kobiety bardzo atrakcyjne.

- Kompleksy w dużej mierze zawdzięczamy rodzicom - uważa Małgorzata Wrzesińska. - Dziewczynka, której nieustannie wytyka się brak urody, nie wyrośnie na osobę przekonaną o własnej atrakcyjności.
Później brzyduli dokładają rówieśniczki. "Uznałam za fakt, że jestem brzydka. Wyjątkowo brzydka, jak to mi mówią na każdym kroku" - pisze z rezygnacją na internetowym forum Marita93 - "Nawet dzisiaj. Idę ulicę, mijam jakąś dziewczynę, wiem, że mieszka na moim osiedlu i ona na mój widok: "Jaki pasztet!"
- Od urody w dużym stopniu zależy samoocena dziewczyny - przyznaje terapeutka Izabela Olewińska. - Jeśli sama postrzega siebie jako brzydką, to jej samoocena na tym cierpi. Czuje się przez to gorsza, a potem wszelkie problemy - szkolne, towarzyskie kładzie na karb braku urody.
- W kompleksy wbijają też kolorowe pisma, uliczne billboardy i telewizyjne reklamy pełne pięknych kobiet. A przecież konkurencji z pięknościami poprawionymi przez komputerowy program prawie nikt nie wytrzyma - dodaje Wrzesińska.

Chłopaki też płaczą
Wśród nastolatków z urodowymi kompleksami przeważają dziewczyny, ale chłopcy też miewają takie problemy.

"Jestem brzydki - przyznaje Capishon. - Mam takie usta, że wyglądam jak koń - tak, tak - gwarantuję wam, że takiego czegoś jak ja jeszcze nie widzieliście... I na dodatek mam lekkiego zeza". O tym, jak był gnębiony przez całą szkołę od podstawówki po liceum opisuje na jednym z portali społecznościowych. "Przez to cały okres mojego dojrzewania był do d... Niemal zero imprez, nikt mnie nie zapraszał, nikt nie chciał ze mną gadać. Kiedyś uciekłem ze szkolnego przyjęcia z okazji Halloween, bo dziewczyna, w której się podkochiwałem, spytała mnie "żartem", czemu założyłem maskę".

Na szkolnych wyjazdach, zielonych szkołach nikt nie chciał z nim być w pokoju. Doszło do tego, że pewnego razu na wycieczce musiał dzielić nocleg z wychowawczynią. "Czasami marzyłem, że wpadam do szkoły z zapasem amunicji i broni, i rozprawiam się z tymi wszystkimi pięknymi chłopcami i pięknymi dziewczynami za odebranie mi dzieciństwa" - przyznaje.

Kiedy nie musiał, wolał więc nie wychodzić w domu. Oddawał się swej pasji - modelarstwu lotniczemu. Godzinami też siedział w necie. Ma tam wielu znajomych, ale nigdy nie odważył się nikogo bliżej poznać. "Mam 20 lat i nigdy nawet się nie całowałem - żali się. - Nie wiem, jak dalej będzie wyglądało moje życie. Atrakcyjni mają lepiej, tu już nie chodzi nawet o sprawy uczuciowe, ale mam wątpliwości, czy mój wygląd pomoże mi się ustatkować, zrobić karierę. Trudno pokazać swoje dobre strony charakteru, kiedy to, co zewnętrzne od razu cię eliminuje".

Pozory mylą, ozory szpilą
Niesprawiedliwe, ale tak jest - oceniamy po pozorach, na podstawie pierwszego wrażenia. To spadek po naszych jaskiniowych przodkach, którzy - aby przeżyć - musieli umieć błyskawicznie ocenić, czy napotkany obcy ma dobre czy złe zamiary.

Co gorsze - najlepsze nawet wychowanie od tych stereotypów nie jest w stanie nas uwolnić. Po prostu nasz mózg tak działa, że brzydkim ludziom przypisujemy negatywne cechy, pozytywne rezerwując dla ładnych.

- Piękno kojarzy nam się z dobrem. Widzimy ładną dziewczynę i myślimy: zdolna, sympatyczna, towarzyska, uczynna. To się nazywa efekt aureoli - mówi Wrzesińska. - Najnowsze badania pokazują, że ocena wyglądu i opinia na temat charakteru danego człowieka pobudzają te same obszary mózgu, odpowiedzialne za nagrodę, czyli piękno, albo karę (brzydota).
Kanadyjska uczona Karen Dion dowiodła, że zarówno kobiety, jak i meżczyźni uważają, że ładne osoby są nie tylko dobre, ale też bardziej inteligentne, zdrowsze, atrakcyjniejsze seksualnie i że czeka ich lepszy los niż całą resztę.

Brzydale czasem się pocieszają, że pierwszego wrażenia co prawda nie robią najlepszego, ale zyskują przy bliższym poznaniu. Mylą się. Nawet, gdy nasz mózg się pomyli i bliższe poznanie zadaje kłam pierwszemu, to jednak pierwotne przekonanie uparcie się utrzymuje.

Brzydkim żyje się gorzej
"Ważę 85 kg, jestem mała i odrażająca - pisze na portalu ogólnopolskiej gazety Alicja. - Widzę, z jakim obrzydzeniem patrzy na mnie mój ojciec, a jak na moje siostry, z których jest po prostu dumny. Ja nie dostawałam kieszonkowego, bo po co mi ciuchy. One mogły się ładnie ubrać, dostać na biwak ze znajomymi, pojechać na wakacje. Ja, ta brzydka i gorsza, siedziałam w domu. Nikt mnie nigdzie nie zapraszał, nikt nie lubił. Mojej brzydoty to się nawet nauczyciele brzydzili. Nasz pan od wuefu tak ze mnie drwił, że myślałam, że się zabiję. Uparłam się i poszłam na studia, ale nawet tam jest źle. Widzę, jak się traktuje ładne dziewczyny. Ja zawsze dostaję gorsze oceny. Wstydzi się mnie własna matka. Chodzi do kościoła na inną godzinę, pewnie boi się przyznać, że takie coś z niej wyszło".

Brzydcy mają przechlapane. Wiedzą to nawet niemowlęta, które dłużej i chętniej przypatrują się twarzom urodziwym. Brzydkie dzieci już w przedszkolu odstawiane są na boczny tor podczas zabaw.

- Ładne dzieci są w szkole lepiej oceniane niż brzydkie. Nauczyciele robią to nieświadomie, a psychologia określa to mianem efektu Pigmaliona - mówi Małgorzata Wrzesińska. - Kiedy ładny coś nabroi, to oceniają, że miał zły dzień. A brzydki jest po prostu nieznośnym bachorem, z którym nikt nie może sobie poradzić.

Sile urody poddają się nawet niezawisłe sądy, które przystojnym i zadbanym przestępcom dają niższe wyroki niż brzydkim.

Nieurodziwi zarabiają średnio 15 procent mniej od atrakcyjnych. Trudniej im umówić się na randkę. W urzędach dłużej zmagają się z biurokratycznymi barierami. Żeby awansować w pracy, muszą wykazać się większymi zdolnościami i zaangażowaniem niż ich łaskawiej obdarowani przez naturę koledzy. A tam, gdzie zawód wymaga kontaktów z klientem brzydcy właściwie są bez szans.

Ładnym też bywa nielekko
Towarzyskich kłopotów nie mają, partnera i pracę zawsze znajdą, ale ich życie wcale nie jest usłane różami.

- Istnieje coś takiego jak społeczny strach przed pięknymi - mówi socjolog dr Grzegorz Grabowski. - Przeciętni, nie mówiąc o brzydkich, boją się konfrontacji z wyjątkowo urodziwymi.
Badania Bianki Price z Uniwersytetu Południowej Australii w Adelajdzie wykazały np., że kobiety nie lubią ładnych ekspedientek. Nie tylko psują im radość robienia zakupów, ale wręcz są postrzegane jako konkurencja, bo - jak wyjaśnia badaczka - "kobiety są istotami rywalizującymi biologicznie, więc jeśli ktoś stanowi dla nas zagrożenie, robimy wszystko, aby je wyeliminować".

Jej koledzy po fachu dowiedli natomiast, że mężczyznom najbardziej podobają się kobiety przeciętne. Nie decydują o tym jednak względy estetyczne, lecz praktyczne. Panom podobają się po prostu te kobiety, które oni są w stanie zdobyć. Przeciętniacy nie porywają się na superlaski, bo boją się odrzucenia.

Na pocieszenie brzydalom
Dla Polaków: Wszyscy jesteśmy brzydcy. Ładni są Norwegowie, Szwedzi i Brazylijczycy. Ustalił to portal BeautifulPeople.com. - elitarny klub online pięknych ludzi. Brzydsi od Polaków są tylko Niemcy, Brytyjczycy i Rosjanie.

Dla płci obojga: Na pytanie o cechy pięknego człowieka naukowcy - na podstawie licznych badań - odpowiadają: ten, kto jest wysoki, proporcjonalnie i symetrycznie zbudowany, ma zdrową skórę i zęby, płaski brzuch, jędrne pośladki i wyraziste oczy. To potwierdzałoby tezę, że nie ma brzydkich kobiet (i mężczyzn), są tylko ludzie zaniedbani.

Dla nastolatek: Była klasycznym brzydactwem. Blada, piegowata, ruda i koścista. Miała wąskie usta, a w uśmiechu odsłaniała dziąsła i drobne krzywe zęby. Na szkolne bale chodziła sama, bo nikt nie chciał towarzyszyć "fasolowej tyczce" - jak ją przezywano z powodu 179 cm wzrostu. Miała też opinię odludka, bo nie biegała na plażę z rówieśnikami, gdyż jej jasna skóra nie tolerowała słońca. - Byłam zlepkiem kompleksów - przyznaje... Nicole Kidman, jedna z najpiękniejszych aktorek świata.

Dla pań w ogóle: Jak powiedział Marcel Proust "piękne kobiety są dla mężczyzn bez wyobraźni". A na co komu taki facet.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska