'Brzydkie kaczątko' w pięknej odsłonie

Redakcja
Anna Jarota w roli brzydkiego kaczątka.
Anna Jarota w roli brzydkiego kaczątka. Paweł Stauffer
W spektaklu Krystiana Kobyłki tekst, muzyka i obraz tworzą jedność - świat, którego częścią jest też widz.

Tym razem jest inaczej niż zwykle w teatrze lalek. Widzowie nie moszczą się wygodnie w fotelach przed sceną. Siedzą na pufach, a wokół toczy się historia, wykreowana z barwnych, ruchomych obrazów, animacji i tzw. żywego planu z jego rekwizytami.

"Brzydkie kaczątko" to jedna z najpopularniejszych i najbardziej poruszających baśni mistrza gatunku Hansa Christiana Andersena. Wyklute z jaja wysiedzianego przez kaczkę, niepodobne do reszty jej dzieci brzydactwo, wzgardzone i odrzucone, musi budzić współczucie.

Tak jak budzi je każda niezawiniona krzywda, każdy samotny, zakompleksiony dzieciak, dorastający w poczuciu, że inni są lepsi, ładniejsi, mądrzejsi. Świat wydaje mu się nieprzyjazny, okrutny, straszny.

Z takimi doświadczeniami wchodzi w dorosłość i dobrze, jeśli potrafi porażkę przekuć w sukces. Znaleźć w sobie siłę, by nie dać się życiu, odnaleźć w sobie piękno. O tym też jest "Brzydkie kaczątko". W końcu przecież ze stworzenia, którego nikt nie chciał przytulić, wyrasta cudowny łabędź.

W opolskim przedstawieniu to przesłanie wybrzmiewa ze zdwojoną siłą za sprawą obrazów i rozbudowanej instrumentalnie muzyki.

Kiedy wiosną przyroda budzi się do życia, a wraz z nią kaczątko przechodzi metamorfozę, my, widzowie, mamy wrażenie, że oto siedzimy w sadzie albo na łące, wąchamy kwiaty, a dźwięki wokół przywołują zapachy, wszystkie odcienie buchającej energią natury.

Brzydkie kaczątko - spektakle w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora
Dzięki takim wizualno-muzycznym tropom mamy poczucie, że otacza nas wielki, wspaniały świat (brawa dla autora animacji). My jesteśmy jego częścią. Mamy też powody do śmiechu, np. kiedy kot wkręcony w tryby maszyny odzyskuje formę niczym bohater disneyowskich kreskówek.

Kino wabi dziś widza trójwymiarową technologią. Teatr ma nad nim jednak tę przewagę, że wraz z kolorowym obrazkiem niesie mądre treści. I tak jest w "Brzydkim kaczątku".

Hans Ch. Andersen, "Brzydkie kaczątko". Tłum. Bogusława Sochańska. Inscenizacja i reżyseria Krystian Kobyłka. Scen. Pavel Hubicka. Muzyka Marcin Mirowski. Animacje Wojciech Świątkiewicz. Choreografia Jacek Gębura. Opolski Teatr Lalki i Aktora im. A. Smolki. Premiera 21 kwietnia 2012.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska