Mecz w Opolu zakończył się pewną wygraną gospodarzy 4:1.
- Dobrze wyprowadzone kontrataki sprawiły, że mecz szybko ułożył się po naszej myśli. Cieszy, że potrafiliśmy szybko organizować się przy ich wyprowadzaniu, choć musimy jeszcze popracować nad lepszym utrzymywaniem się przy piłce. Na największe słowa uznania zasłużyli jednak obrońcy. W poprzednich meczach mieliśmy problemy z grą w defensywie, ale z Fortuną spisała się ona naprawdę bardzo dobrze - ocenił Adam Berbelicki, trener Odry II.
- Musimy przyjąć na klatę, że nie zasłużyliśmy na zwycięstwo. Zdecydowanie coś środy w ostatnim czasie nam nie służą. Dwie pierwsze bramki straciliśmy po fatalnych błędach i potem mecz już był właściwie ułożony. Piłkarze Odry, mimo młodego wieku, są dobrzy technicznie i taktycznie. Trochę pobudziły nas dokonane zmiany, ale finalnie niewiele to dało - skomentował z kolei Maciej Lisicki, trener Fortuny.
Równie pewnie, dokładnie 3:0, LZS Starowice Dolne wygrał na wyjeździe z OKS-em Olesno.
- Wygrała drużyna lepsza, nie ma dyskusji. Mieliśmy jednak też swoje szanse, choćby niewykorzystaną „setkę” przy stanie 0:0. Mogliśmy zakończyć mecz choć z jednym golem. Na wiosnę zdobyliśmy dotąd tylko dwa punkty, idzie nam trudno. W kolejnym, bardzo ważnym meczu z Victorią Chróścice musimy zdobyć trzy „oczka” - powiedział Adam Kutynia, kierownik OKS-u.
- Pierwsze 15-20 minut było w naszym wykonaniu nieco chaotyczne, to rywale mieli nawet lekką przewagę. Po zdobyciu pierwszego gola uspokoiliśmy jednak grę i potem dominowaliśmy już właściwie do końca. Cieszy, że w końcu zagraliśmy dobrze przez dłużej niż połowę. Rewelacji jeszcze nie było, ale powoli idziemy we właściwym kierunku - podkreślił Jan Jędrychowski, drugi trener Starowic.
Starcie Polonia Głubczyce - Ruch Zdzieszowice zakończyło się z kolei zwycięstwem gości 3:1.
Marek Curyło, prezes Polonii: Wynik nas oczywiście nie zadowala, ale po wpadce w Piotrówce szybko się odbudowaliśmy i zagraliśmy naprawdę niezły mecz. Było to widowisko ładne dla oka, bez kalkulacji. Trzy razy nadzialiśmy się jednak na kontrę i to przesądziło o naszej porażce.
Andrzej Moskal, trener Ruchu: Już w pierwszej połowie mieliśmy cztery klarowane okazje bramkowe, ale towarzyszyła nam niemoc strzelecka. W przerwie uczulałem zespół, że wygraną trzeba będzie wyszarpać. Plany pokrzyżowała nam nieco pierwsza czerwona kartka, ale koniec końców, choć z delikatnym opóźnieniem, wykonaliśmy to, co chcieliśmy.
Raporty z poszczególnych spotkań w załączonej galerii zdjęć.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
