BS Leśnica 4 Liga Opolska 2022/23. Raporty, podsumowanie [6. KOLEJKA]

Paweł Sładek, Wiktor Gumiński, Kassem Chabayta
Prezentujemy raporty ze wszystkich spotkań 6. kolejki BS Leśnica 4 Ligi Opolskiej.
Prezentujemy raporty ze wszystkich spotkań 6. kolejki BS Leśnica 4 Ligi Opolskiej. Wiktor Gumiński
Prezentujemy raporty ze wszystkich spotkań 6. kolejki BS Leśnica 4 Ligi Opolskiej.

Minęło już sześć spotkań od rozpoczęcia sezonu 2022/23 w BS Leśnica 4 Lidze Opolskiej. Nowe otwarcia piszą nowe historie, a ta, która rozpoczęła się miesiąc temu, póki co nie wróży niczego dobrego dla niektórych klubów, choć jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby skazywać je na niepowodzenie. Zaczniemy więc od spotkania PoRaWia Większyce z Victorią Chróścice, które zakończyło się rezultatem 1:1.

- W pierwszej części spotkania Victoria była zdecydowanie lepsza, co podkreśliła bramką na 1:0. Rywale mieli również szansę na podwyższenie prowadzenia, ale nie wykorzystali tej okazji. Za to my zdołaliśmy skutecznie odpowiedzieć w końcówce i uważam, że remis jest sprawiedliwym wynikiem – mówi Tomasz Hejduk, trener PoRaWia. - To jest nasz trzeci remis w tym sezonie, co – nie ukrywam – jest dużym problemem, patrząc na to, że nie odnieśliśmy jeszcze zwycięstwa. Musimy sobie jasno powiedzieć, że każdy następny mecz ma bardzo dużą wagę. Musimy szukać punktów bez względu na to z kim się zmierzymy.

Podziałem punktów zakończył się również mecz w Jełowej. Stegu Start prowadził z OKS-em Olesno 3:1, ale zaprzepaścił prowadzenie, ostatecznie zostając zmuszonym do zadowolenia się punktem.

Tomasz Ciastko, trener Startu: Zagraliśmy nasz najlepszy mecz w tym sezonie. Dopuściliśmy się dwóch głupich błędów i wynik niestety nam uciekł. Uważam, że zasłużyliśmy na wygraną w tym spotkaniu. Musimy zniwelować błędy i zobaczymy jak będziemy się prezentować w następnych meczach.

- Był to dla nas zdecydowanie ciężki mecz, ponieważ goniliśmy wynik tego spotkania. Remis nas cieszy, bo był to trudny teren. Przebieg meczu był ciężki, ale udało nam się uratować jeden punkt. Mieliśmy apetyt na zwycięstwo, ale zespół Startu Jełowa dobrze się prezentował – zauważa kierownik drużyny Adam Kutynia.

Będąc przy remisach nie sposób pominąć rywalizację LZS-u Walce z Fortuną Głogówek. W derbowym spotkaniu było dużo walki, ale zabrakło goli.

- W pierwszej połowie Fortuna miała dwie dobre okazje, ale ich strzały przeleciały po zewnętrznej stronie bramki. Poza tymi szansami, obiektywnie mówiąc, mecz był na remis. Było to w zasadzie spotkanie bez większej historii – oznajmia Marek Merklinger, trener LZS-u.

- W pierwszych minutach zeszliśmy troszkę niżej, ale mimo to niewiele się działo pod naszą bramką. Mecz w teorii był wyrównany, ale biorąc pod uwagę liczbę stworzonych sytuacji, byliśmy zdecydowanie górą. Mieliśmy pięć klarownych szans do strzelenia gola. Wynik pozostawia trochę do życzenia, ale jestem zadowolony z postawy moich zawodników, jest to dobry prognostyk na przyszłość – optymistycznie podsumowuje Maciej Lisicki, trener Fortuny.

Do optymizmu powód ma również Adrian Pajączkowski, którego MKS wygrał 2:1 z Małąpanwią Ozimek. Wiele mówiło się o skutecznej grze w obronie drużyny z Gogolina, a także „zamykaniu się” na własnej połowie, co nie było przyjmowane z aprobatą, szczególnie przez sympatyków drużyn, z którymi MKS się mierzył. Zapytaliśmy trenera Pajączkowskiego kulisy powstawania nowej taktyki, która, jak widać, zdaje egzamin.

- Przed sezonem odeszło od nas siedmiu zawodników. Zespół jest dużo młodszy i dużo mniej doświadczony. Biorąc pod uwagę jakość piłkarską, jesteśmy dwie półki niżej niż Małapanew czy Ruch i musimy szukać sposobu na rywalizację z nimi - zauważa Pajączkowski. - W tej rundzie nie mieliśmy jeszcze tak słabego meczu jak ten. Pierwsza połowa była w miarę wyrównana, przeciwnicy mieli jedną, może dwie sytuacje. Jeśli skupilibyśmy się wyłącznie na defensywie, to nie strzelalibyśmy bramek. Zagraliśmy zdecydowanie słabszą drugą połowę, a Małapanew była lepsza w tym meczu, nie będę tego ukrywać. Niemniej, na ten moment cieszymy się ze zwycięstwa i z miejsca w czołówce. Gramy swoje i prawda jest taka, że mogliśmy mieć przynajmniej punkt więcej.

Wojciech Scisło, trener Małejpanwi: Bramki straciliśmy w kuriozalny sposób. Niemalże podarowaliśmy je MKS-owi. Z czasem mimo przewagi udało nam się zdobyć tylko jednego gola. MKS Jest dobrze zorganizowany w obronie, niełatwo dopuszcza do bramki. Mimo oblężenia w drugiej połowie, bo tak to trzeba nazwać, nie byliśmy w stanie poprawić wyniku. Kolejny raz zbyt łatwo oddaliśmy punkty. Musimy się otrząsnąć jak najszybciej.

Na przeciwnym biegunie znajduje się Ruch Zdzieszowice, którego obroną jest atak, co widać po statystykach. 4,3 gola na mecz i komplet punktów mówią same za siebie. Tym razem ekipa Sebastiana Polaka pokonała Polonię Głubczyce 4:0

- W pierwszej połowie spisywaliśmy się bardzo dobrze, mogliśmy zdobyć znacznie więcej niż dwa gole – zauważa Polak. - Druga była już w naszym wykonaniu słabsza. Było to pewnie pokłosiem środowego meczu w Pucharze Polski ze Stalą Brzeg. Po przerwie prezentowaliśmy się gorzej zarówno pod kątem motorycznym, jak i czysto piłkarskim. Kontrolowaliśmy jednak w pełni przebieg spotkania. Nasza wygrana była właściwie niezagrożona, bo rywale stworzyli sobie właściwie tylko jedną dogodną okazję bramkową.

- Generalnie Ruch był znacznie lepszym zespołem i ma w swoich szeregach dużo lepszych graczy, lecz rozmiary jego zwycięstwa nie do końca oddają przebieg meczu. Wynik 4:0 był zbyt wysoki, nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę. Bardzo rzadko narzekam na pracę sędziów, ale uważam i nie boję się tego powiedzieć, że w tym meczu byli słabi. Do teraz nie potrafimy zrozumieć okoliczności, w jakich straciliśmy drugiego gola – wspomina z niesmakiem Jarosław Panasiński, trener Polonii.

Kolejna z drużyn, która jest jednym z kandydatów do mistrzostwa to LZS Starowice. Po niedawnej niespodziewanej porażce z Piastem Strzelce Opolskie zespół wrócił na swoje tory, pokonując Unię Krapkowice 5:1.

Jan Jędrychowski, drugi trener LZS-u Starowice Dolne: Byliśmy w tym spotkaniu stroną dominującą, ale nie zagraliśmy jakoś rewelacyjnie. Stać nas na więcej, jednak cieszy, że ogólnie zespół realizował na boisku to, nad czym pracowaliśmy podczas treningów poprzedzających mecz z Unią. Mieliśmy przestój między 30. a 50. minutą, lecz na szczęście nie wpłynął on znacząco na końcowy rezultat.

Stroną dominującą w swoim meczu była również Odra II Opole, ale na nic się to zdało. Jak mawiał klasyk: niewykorzystane okazje się mszczą. W tym wypadku rolą kata był Skalnik Gracze, który wygrał 3:1

Adam Berbelicki, trener Odry II: Mieliśmy dużą przewagę piłkarską w tym spotkaniu. Byliśmy zespołem, który w pierwszej połowie przeważał, natomiast sami straciliśmy bramkę. Przewagę jeszcze bardziej pokazaliśmy w drugiej połowie, lecz nie wykorzystywaliśmy swoich okazji na zdobycie bramki. Zostaliśmy za to skarceni bramką na 0:2. Dobrze zorganizowany zespół gości potrafił nas skontrować i, może niezasłużenie, ale wygrał. Musimy poprawić wykorzystywanie sytuacji i popracować nad skutecznością w następnych spotkaniach.

- Był to wyrównany mecz, w którym wykorzystaliśmy swoje sytuacje. Zespół Odry przeważał, ale nie wykorzystywał swoich sytuacji w tym spotkaniu. Cieszy mnie postawa zawodników biorąc pod uwagę brak piątki podstawowych graczy. Zdobyliśmy kolejne trzy punkty na trudnym terenie – cieszy się Wiesław Urycz, trener Skalnika Gracze.

Trzy gole zdobyła również drużyna LZS-u Piotrówka, która bardzo pewnie na własnym terenie rozprawiła się z PPO Piastem Strzelce Opolskie, nie tracąc przy tym gola

- Chłopki powoli się zgrywają, co widać po poprawie jakości gry. Jeśli chodzi o mecz – przeważaliśmy przez 90 minut, moi chłopcy wybiegali swoich rywali. Piast miał może dwie sytuacje w tym meczu, byliśmy po prostu lepsi – zakończył Adam Jaremko, trener LZS-u.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska