BS Leśnica 4. liga piłkarska. Małapanew Ozimek - OKS Olesno 3-2

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Małapanew Ozimek do końca walczyła z OKS-em o trzy punkty.
Małapanew Ozimek do końca walczyła z OKS-em o trzy punkty. Mirosław Szozda
To był bardzo dziwny mecz. Długo było bowiem tak, że gdy któraś z drużyn miała lepszy fragment, dłuższy czy krótszy, to w odpowiedzi ta druga zdobywała gola.

Choćby od początku spotkania przeważali „hutnicy” i mieli rzeczywiste szanse na udokumentowanie tego... to na prowadzenie wyszli goście. Mijał właśnie kwadrans gry, gdy mieli oni rzut z autu na wysokości pola karnego rywali. Do mocno wrzuconej piłki na tzw. aferę nikt nie zdołał dojść, poza Wojciechem Hoberem, który wykazał się największym sprytem i niemalże wepchnął piłkę do bramki.

Później jeszcze Kamil Jasina miał świetną sytuację i jej nie wykorzystał. Po czym Hober miał prawie stuprocentową okazję by zmienić wyniku na 0-2. Zamiast tego podopieczni Dariusza Kaniuka wyszli ze skuteczną kontrą…

Choć nie byłaby ona tak skuteczna gdyby nie niefortunna interwencja Adriana Jaronia po dośrodkowaniu Patryka Sowińskiego. Zaraz potem lewoskrzydłowy poszedł za ciosem i tak dograł futbolówkę Patrykowi Wojtasikowi, że ten musiał wręcz zdobyć gola, co niechybnie uczynił.

Miejscowi jednak zamiast kontrolować przebieg wydarzeń za chwilę musieli grać w osłabieniu, albowiem czerwoną kartkę za drugą żółtą otrzymał Kacper Kamiński.

Jak na to odpowiedzieli przyjezdni? Ano po paru minutach w ślady skrzydłowego Małejpanwi poszedł Michał Konieczny, po tym jak sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Bartosza Grześkiewicza.

Wydawało się, że niebawem wynik zamknie Michał Bienias, jednak jego uderzenie obiło dwa słupki od wewnętrznej strony i wyszło w pole. Tym razem piłkarze OKS-u pokazali pazur i po chwili Mateusz Jeziorowski utonął w ramionach kolegów gdy trafił na 2-2.

Radość tym większa, iż właśnie kończył się regulaminowy czas gry. Remis? Skądże znowu! Niepotrzebne wyjście Sebastiana Zawady w stronę Grześkiewicza kończy się faulem w polu karnym, żółtą kartką, a przede wszystkim „jedenastką” dla gospodarzy. Do niej podchodzi Bienias, pokonuje zawodnika, który sprokurował sytuację, a sędzia zaraz kończy mecz.

- Szkoda, bo była ogromna szansa na remis, a na tak trudnym terenie taki wynik cieszyłby podwójnie - nie kryje po spotkaniu smutny kierownik gości Adam Kutynia, a w zupełnie innym nastroju jest Tomasz Michalak, prezes Małejpanwi. - Zasłużone zwycięstwo, powinniśmy jednak je sobie szybciej zapewnić.

Małapanew Ozimek - OKS Olesno 3-2 (0-1)
Bramki:
0-1 Hober - 16., 1-1 Jaroń - 64. (samobójcza)., 2-1 Wojtasik - 65., 2-2 Jeziorowski - 90., 3-2 Bienias - 93. (karny)
Małapanew: Fesser - Atroszko, Kwiatkowski, Krakowian (46. Przezak) - Bienias, Wanat (46. Jaroszyński), Kuchta (46. Grześkiewicz), Wacławczyk (75. Górniaszek), Sowiński - Wojtasik, Kamiński.
OKS: Zawada - Świerc (86. Flak), Ficek (67. Krzymiński), Baros, Kubacki - Hober, Skowronek, Jaroń (67. Kalus), Huć (59. Konieczny), Jeziorowski - Jasina
Żółte kartki:[/b] Jaroszyński, Kamiński, Wojtasik - Baros, Konieczny, Krzymiński, Kubacki, Zawada.
Czerwona kartka: Kamiński (73. min), za dwie żółte - Konieczny (85. min), za dwie żółte.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska