BS Leśnica 4 liga piłkarska. Skalnik Gracze - Piast Strzelce Opolskie 2-1

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Grzegorz Kutyła ze Skalnikiem związany jest od lat. Najpierw jako zawodnik, później jako trener...
Grzegorz Kutyła ze Skalnikiem związany jest od lat. Najpierw jako zawodnik, później jako trener... Oliwer Kubus
W meczu pełnym niewykorzystanych okazji nieco skuteczniejsi okazali się jednak miejscowi...

Pierwsze 10 minut to bardzo dobra gra gości i dwie ich świetne sytuacje. Obu nie wykorzystał Kacper Stępień, który za każdym razem próbował lobować bramkarza, ale nie trafiał nawet w cel.

- Zapowiadało się naprawdę nieźle, ale nagle stanęliśmy, co wykorzystali rywale opanowując sytuację i do końca tej odsłony już przeważali, zdobyli dwa gole i prowadzili mocno zasłużenie - nie kryje szkoleniowiec strzelczan Maciej Kułak, a praktycznie w pełni z takim opisem wydarzeń zgadza się jego vis a vis w ekipie miejscowych. - Mogliśmy też nawet strzelić więcej bramek. Powiem więcej: nie trafialiśmy z lepszych okazji, niż z tych z których się nam to udawało - obrazuje swój punkt widzenia Grzegorz Kutyła, który tym meczem powrócił na ławkę trenerską Skalnika po blisko półtora roku przerwy.

Miał na myśli choćby dwa niewykorzystane spotkania „sam na sam” Grzegorza Maryszczaka z bramkarzem Piasta.

- Szkoda, że choć jednej nie trafił, bo potem by się grało łatwiej, tym bardziej, że po zmianie stron przeciwnicy szybko zdobyli kontaktową bramkę, co ich uskrzydliło i mogli „pójść za ciosem”.

Grzegorza Czarneckiego pokonał wspomniany Stępień i odżyła nadzieja przyjezdnych na dobry wynik, ale niestety dla nich rezultat już się nie zmienił. Najlepszą okazję na wyrównanie zmarnował Beniamin Glinka, który stał w dobrej odległości, miał piłkę na nodze, ale zawahał się i obrońcy Skalnika zdążyli mu ją wybić.

Warto odnotować tutaj, iż podopieczni Macieja Kułaka musieli radzić sobie bez swojego lidera i najlepszego snajpera Piotra Strzelckiego, który pauzował za żółte kartki.

Żeby nie było gospodarze też mogli podwyższyć prowadzenie, ale najlepszej sposobności ku temu nie wykorzystał Szymon Dyminczuk. Rezerwowy stojąc dwa, trzy metry od bramki źle trafił futbolówkę.

- Raczej zamknęłoby to zawody, ale i tak cieszy fakt, iż wygraliśmy - zaznacza Kutyła.

Skalnik Gracze - Piast Strzelce Opolskie 2-1 (2-0)
Bramki:
1-0 Janeczek - 20., 2-0 Dulski - 45., 2-1 Stępień - 50.
Skalnik: Czarnecki - Raś, Gawroński, Parada, Bania - Konopski - Janeczek (75. Bąk), Szpak, Dulski (90. Firek), Fogel (68. Dyminczuk) - Maryszczak (89. Ogrodowczyk)
Piast: Łazarek - Wastag (75. K. Dada), Jys, Kozołup, Olewicz - Weiss, D. Dada (80. Kapela), Cembolsita, Glinka, Stępień (70. Majewski) - Zimon.
Żółte kartki: Bania - Jys, Stępień.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska