W związku z tym sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo i w pewnym momencie stało się jasne, że to pojedynek z gatunku tych w których „kto pierwszy zdobędzie gola, ten wygrywa”.
Po upływie godziny gry przełamali się goście. Na prawej stronie z piłką zabrał się Dawid Dulski dośrodkował na piąty metr, a tam rezerwowy Szymon Dyminczuk, nie dał szans Pawłowi Klimiszowi.
W końcówce miejscowych dobił ten sam zawodnik, który sprytnie zmienił lot piłki po strzale Piotra Gorczycy, czym zmylił kompletnie próbującego interweniować golkipera rywali.
Dopiero to niejako obudziło podopiecznych Marcina Fecia i już w doliczonym czasie gry mieli najlepszą okazję na zdobycie gola. Najpierw Mateusz Chruściel obił poprzeczkę, a do futbolówki dopadł dopadł rezerwowy Jakub Nowak i wpakował ją do siatki. Sędzia uznał, że jednak był na spalonym i niebawem zakończył mecz.
- Mecz z gatunku tych, które trzeba wygrać i szybko o nim zapomnieć - przyznawał bez ogródek szkoleniowiec triumfatorów Wojciech Lasota.
Skorogoszcz - Skalnik Gracze 0-2 (0-0)
Bramki: 0-1 Dymińczuk - 63, 0-2 Dymińczuk - 85.
Skorogoszcz: Klimisz - Stawecki, Janeczek (80. Nowak), Stupak, P. Tramsz – Maślankiewicz (86. Hryniewicz), Klimczak, K. Tramsz, Chruściel - Witkowski, S. Tramsz (71. Kachel).
Skalnik: Górecki - Urysz (61. Maryszczak), Gawroński, Chodorski, Parada - Raś, Szpak, Gorczyca, Mączyński (46. Dyminczuk) - Fogel (78. Janeczek), Dulski (65. Konopski).
Żółte kartki: Janeczek, Klimczak, K. Tramsz, Witkowski - Konopski, Szpak.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?