BS Leśnica 4 liga piłkarska. Unia Krapkowice - Małapanew Ozimek 1-0

Mirosław Szozda
Unia Krapkowice - Małapanew Ozimek 1-0.
Unia Krapkowice - Małapanew Ozimek 1-0. Mirosław Szozda
Podopieczni trenera Łukasza Wichra śrubują rekord zwycięskich spotkań z rzędu na własnym boisku, a w sobotę po raz piąty schodzili z murawy zgarniając pełną pulę.

O wygranej gospodarzy z Ozimkiem zadecydował rzut karny z doliczonego czasu gry pierwszej połowy. Ręką we własnym polu karnym zagrał jeden z defensorów gości, a jedenastkę na bramkę zamienił Sylwester Szymański.

- Zwykle do karnego podchodzi Łukasz Bawoł, ale akurat nie było go na boisku, więc ja podszedłem - tłumaczy sam zainteresowany. - Wygraliśmy dzisiaj walką, bo nie był to wyjątkowo atrakcyjny mecz dla kibica. Znaliśmy siłę przeciwnika wiedząc, że pójście na wymianę ciosów skończy się dla nas tragicznie. Czekaliśmy na to, co zrobi rywal szukając swoich okazji z kontrataków i stałych fragmentów. To było spotkanie z gatunku tych „kto pierwszy strzeli wygrywa”. Udało się nam i możemy teraz świętować - podsumował autor zwycięskiego trafienia.

Dużo więcej działo się w drugiej odsłonie, mimo że żadnej z ekip nie udało się już skierować futbolówki do siatki. W 63 minucie bliski powodzenia w ekipie miejscowych był Piotr Sobota. Jego lob nad bramkarzem przyjezdnych okazał się jednak minimalnie niecelny.

Po drugiej stronie boiska groźnie z kilkunastu metrów uderzał z kolei Patryk Wojtasik, lecz dobrze ustawiony między słupkami Unii był Jakub Koczwański. Chwilę później golkiper gospodarzy nie sięgnął piłki dorzuconej z rożnego przez Patryka Sowińskiego, lecz uszło mu to na sucho, bo Sebastian Jaroszyński spudłował z bliskiej odległości.

Sporo ożywienia w ofensywnych poczynaniach krapkowiczan wniósł wprowadzony na ostatni kwadrans Łukasz Bawoł. Już w swojej pierwszej akcji napastnik Unii pokazał plecy obrońcom Ozimka. W tej sytuacji na wysokości zadania stanął Arkadiusz Fesser zatrzymując kąśliwie uderzoną piłkę nogą. Bramkarz Małejpanwi klasę pokazał również w 86 minucie, gdy po potężnym uderzeniu Bawoła kapitalną robinsonadą zapobiegł utracie gola.

- Taka porażka zawsze boli, gdy tracisz decydującego gola z niczego, a tak było dzisiaj w naszym przypadku - podkreślał pomocnik gości Michał Bienias. - Unia nie stworzyła sobie stuprocentowej sytuacji, choć muszę przyznać, że zagrała bardzo solidnie w obronie. My też nie mieliśmy klarownej okazji, ale kilkanaście razy wychodziliśmy z akcją trzech na trzech, bądź dwóch na dwóch i powinniśmy przynajmniej raz zakończyć to trafieniem do siatki. W grze krapkowiczan nie było może dzisiaj fajerwerków, ale to ciężki przeciwnik dla każdego. W mojej ocenie gospodarze wygrali dzisiaj zupełnie zasłużenie.

Unia Krapkowice - Małapanew Ozimek 1-0 (1-0)
Bramka:
1-0 Szymański - 45. (karny).
Unia: Koczwański - Kaczmarek, Kurpierz, Dyczek - Rychlewicz, Niespodziński, Maraszek (72. Kramczyński), Sobota - Szymański (83. Trinczek), Churas (57. Wośko) - Werner (72. Bawoł).
Małapanew: Fesser - Sowiński (80. Komor), Przezak, Kwiatkowski – Kamiński (67. Kuchta), Grześkiewicz - Jaroszyński, Bienias, Wanat - Wojtasik, Riemann.
Żółte kartki: Rychlewicz - Fesser, Grześkiewicz, Riemann.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska