BS Leśnica 4 liga piłkarska. Unia Krapkowice - Polonia Głubczyce 2-1

Mirosław Szozda
Unia Krapkowice - Polonia Głubczyce 2-1.
Unia Krapkowice - Polonia Głubczyce 2-1. Mirosław Szozda
Polonia doznała drugiej porażki z rzędu przegrywając minimalnie w Krapkowicach. Katem zespołu trenera Tomasza Owczarka okazał się Łukasz Bawoł, były wieloletni zawodnik klubu z Głubczyc.

Boiskowy zegar wskazywał 81 minutę spotkania, gdy Bawoł zupełnie zostawiony przez głubczyckich defensorów z bliska głową wpakował futbolówkę do siatki gości obok bezradnego Maksymiliana Pawlickiego. Krapkowiczanie wyszli dzięki temu na prowadzenie, którego do końca już nie oddali.

- Chwilę wcześniej Sylwek Szymański dwa razy dorzucał z rogu piłkę na krótki słupek, ale ciężko mi było się tam przepchać, jednak za kolejnym razem postanowiłem zamknąć akcję zbiegając do dalszego słupka i jak widać do trzech razy sztuka, bo się udało - uśmiecha się „Bawołek”.

Strzelec decydującego trafienia praktycznie nie celebrował z tego faktu radości. I trudno się dziwić, jeśli trafia się do bramki klubu, w którym spędziło się większość swojego piłkarskiego życia.

- W Głubczycach spędziłem szmat czasu i zawsze serducho mocniej bije, gdy wychodzi się na boisko przeciwko niedawnym kolegom z drużyny. Szydery z nich raczej nie będzie, dlatego tym razem skupię się jedynie na przyjmowaniu od nich gratulacji - mruga porozumiewawczo krapkowicki snajper, który jesienią zdobył już 10 bramek dla Unii.

W pierwszej odsłonie obie ekipy klarownych sytuacji podbramkowych miały jak na lekarstwo i schodzących do szatni piłkarzy godził bezbramkowy remis. Gospodarze akcję, która mogła im przynieść prowadzenie przeprowadzili w 17 minucie.

Bawoł kapitalnym podaniem z obrotu uruchomił idącego na obieg Daniela Rychlewicza, a ten posłał piłkę w kierunku bliższego słupka do zbiegającego Piotra Soboty. W tej sytuacji bezbłędnie zachował się Pawlicki, który skrócił kąt uniemożliwiając pomocnikowi gospodarzy oddanie strzału.

Ze strony gości Jakuba Koczwańskiego próbowali rozgrzać Fellipe Eduardo i Piotr Leszczyński. Pierwszy finalizując w 25 minucie zespołową kontrę przyjezdnych zwodem minął ratującego się wybiegiem z bramki golkipera Unii, ale zbyt daleko uciekła mu piłka i szansa przepadła. Leszczyński z kolei dobijał soczysty strzał Brazylijczyka odbity przez Koczwańskiego. Z kilkunastu metrów kropnął jednak „panu Bogu w okno”.

Po zmianie stron Brazylijczyk znowu dał się we znaki miejscowej defensywie. Akcję dośrodkowaniem z lewej strony zainicjował Leszczyński, a kiks stojącego na 5 metrze Zawadzkiego natychmiast naprawił Fellipe. Dopadł on bezpańskiej piłki i prawą nogą z woleja skierował ją między słupki. Chwilę wcześniej na ławce rezerwowych gości rozległ się jęk zawodu, bo Zawadzki atomowym uderzeniem z 25 metrów opieczętował poprzeczkę.

Radość przyjezdnych z prowadzenia trwała krótko. 4 minuty później błyskawiczną odpowiedź przygotował im bowiem Szymański, a wspomniany wyżej Bawoł swój dobry występ przypieczętował zwycięskim golem.

- Szkoda straconych punktów, tym bardziej że przy prowadzeniu mieliśmy okazje na podwyższenie wyniku – nie kryje obrońca głubczyckiej Polonii, Bartosz Śnieżek. - Rywal jednak wyrównał, a w końcówce dobił nas bramką po rzucie rożnym i cofnął się do obrony, jeszcze bardziej utrudniając nam zadanie - podsumowuje.

Unia Krapkowice - Polonia Głubczyce 2-1 (0-0)
Bramki: 0-1 Fellipe - 57., 1-1 Szymański - 61., 2-1 Bawoł - 81.
Unia: Koczwański - Trinczek (73. Maraszek), Kurpierz, Pindral, Kaczmarek - Rychlewicz, Niespodziński, Churas (46. Jakwert), Szymański (85. Kramczyński), Sobota (46. Wośko) - Bawoł.
Polonia G.: Pawlicki - Śnieżek, Broniewicz, Czarnecki, Toporowski - Fellipe, Zawadzki (81. Wójcik), Grek, Łukowski, Jamuła - Leszczyński (70. Łukaszczyk).
Żółte kartki: Kurpierz, Maraszek Wośko - Śnieżek, Toporowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska