Jeszcze w zeszłym tygodniu między blokiem nr 76-78 a sklepem Eko nie można było przejść suchą stopą. Drogą, przy której parkują samochody, od kilku miesięcy jeżdżą samochody na budowę osiedla prywatnego TBS-u Kręgiel, grupa Salwator. W efekcie asfaltowa droga przypomina przeprawę przez błotnisko. Po interwencjach mieszkańców osiedla i notatce w naszej rubryce "Wiemy..." drogę na polecenie budowniczych osiedla posprzątano. Według mieszkańców, kłopot powróci wraz z opadami deszczu.
- Drogę regularnie zamiatamy, ale to jest budowa, trudno, żeby było idealnie czysto. Musielibyśmy sprzątać non stop - tłumaczy Jerzy Turcza, kierownik budowy. - Problem w tym, że i droga, i parking nie mają sprawnej kanalizacji i po większych opadach woda stoi w wielkich kałużach. A nasze samochody muszą tamtędy przejeżdżać, bo innego dojazdu nie ma.
Sąsiadów nowego osiedla to tłumaczenie nie przekonuje.
- Nie było budowy, było czysto. Ten, kto buduje powinien po prostu częściej sprzątać, wtedy problemu by nie było. Ostatni raz sprzątane było chyba z półtorej miesiąca temu. Trudno, żebyśmy nie narzekali - uważa pan Jan z ulicy Chmielowickiej.
Z bałaganem na ulicy nie może poradzić sobie także zarządca najbliżej położonych budynków.
- Żeby było czysto, sprzątać trzeba by po kilka razy w tygodniu, a tak się nie dzieje. Kilka razy sami załatwiliśmy sprzątanie, zwykle dopiero po tym, jak sprawą zainteresowała się już straż miejska. Wspólnoty, które tu mieszkają, nic więcej same nie mogą zrobić - mówi Sławomir Grzęziński.
Parking i droga należą bowiem do gminy, a ta nie ma pieniędzy na remont. Budowa TBS-u ma potrwać przynajmniej do jesieni przyszłego roku.
- Prace ziemne praktycznie już się kończą. Później ciężkie samochody nie będą już tędy jeździć - obiecuje szef budowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?