Budowę drogi w Opolu zatrzymała jedna osoba

Artur  Janowski
Artur Janowski
Na budowie nic się nie dzieje. Tymczasem wykonawca deklarował, że asfaltowa droga o długości ponad 560 m - która ma służyć głównie samochodom - będzie skończona jeszcze w listopadzie.
Na budowie nic się nie dzieje. Tymczasem wykonawca deklarował, że asfaltowa droga o długości ponad 560 m - która ma służyć głównie samochodom - będzie skończona jeszcze w listopadzie. Sławomir Mielnik
Trasa, łącząca ulicę Popiełuszki z miejskim wysypiskiem, miała być gotowa w tym roku. Nie będzie, bo inwestycję nagle przerwano.

Na budowie nie ma obecnie nawet jednego pracownika, a taka sytuacja trwa już od ponad dwóch tygodni! Okazuje się, że wykonawca otrzymał nagle nakaz zejścia z budowy i wstrzymania wszystkich prac.

- Sytuacja jest kuriozalna, bo pogoda sprzyja pracom budowlanym, a firma nie może nawet wbić łopaty - opowiada jeden z mieszkańców, który zaczął się interesować wstrzymaniem prac.

Firma wykonująca prace odesłała nas do Zakładu Komunalnego, który miał zbudować drogę, a następnie przekazać ją miastu. Andrzej Czajkowski, prezes spółki, przyznaje, że wydał decyzję o wstrzymaniu inwestycji ze... względów proceduralnych.

- Nie mieliśmy innego wyjścia po tym, jak nadzór wojewody uchylił pozwolenie budowlane wydane przez urząd miasta - tłumaczy Czajkowski. - Pozwolenie, które miało rygor natychmiastowej wykonalności, zaskarżył jeden z właścicieli gruntów. Nadzór część zarzutów odrzucił, ale dwa uznał. Mogliśmy się odwoływać do sądu, ale szybciej i taniej będzie zrobić tak, jak chce nadzór.

Dlatego na razie budowę wstrzymano, a ZK zlecił już podział działek i oddzieli te, po których będzie przebiegać nowa droga, od terenów przyszłej obwodnicy.

Dodatkowo musi znaleźć więcej argumentów za tym, że pozwolenie trzeba było wydać w trybie natychmiastowym, bo droga jest niezbędna okolicznym mieszkańcom. Z tym ostatnim nie powinno być problemu, bo mieszkańcy pobliskich domów od lat skarżą się na uciążliwy ruch ciężarówek ulicą Podmiejską, który miałaby przejąć nowa droga o długości ponad 560 metrów.

Uzupełnianie dokumentacji zajmie jednak sporo czasu i wcześniej niż w grudniu inwestycja nie ruszy. Nie wiadomo, czy obecny wykonawca będzie chciał czekać tak długo na wznowienie budowy.

- Jesteśmy przed decyzją co dalej, czy zrywamy umowę z powodu nieprzewidzianych okoliczności, czy ją przedłużamy - mówi Czajkowski. Droga - bez chodników i oświetlenia - jest warta 866 tysięcy złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska