Budownictwo 2002

Notowała Maria Szylska

Wit Bródka, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej im. ZWM w Opolu:
- Widzę rozpoczynający się rok w czarnych kolorach. Inwestorom indywidualnym przestało przysługiwać prawo do ulgi budowlanej, a właściwie nie wprowadzono niczego w zamian. Możliwość odliczenia odsetek od zaciągniętych kredytów jest propozycją dość iluzoryczną. Ludzie pożyczek się boją, a dla banków mało kto posiada zdolność kredytową. Boję się, że i tak kiepsko rozwijająca się mieszkaniówka zupełnie oklapnie. Moja spółdzielnia w drugim kwartale tego roku oddaje do użytku kolejny dom. Dotąd tylko my i spółdzielnia w Nysie próbowaliśmy jakoś sobie na rynku inwestorskim radzić. I przynajmniej oddawać jeden dom w roku. Obawiam się, że to już koniec. Mamy co prawda jeszcze przygotowaną działkę pod zabudowę, ale nie wiem czy znajdą się chętni, którzy podołają sfinansowaniu stu procent budowy w ciągu ośmiu miesięcy - tyle teraz trwa cykl inwestycyjny.

Andrzej Szczepański, architekt:
- Od nowego roku zaczynają funkcjonować izby samorządowe architektów. Ubiegaliśmy się o ich powołanie od wielu lat. Aby w ogóle istnieć na rynku i wykonywać zawód, trzeba obowiązkowo należeć do izby. Myślę, że ich funkcjonowanie uporządkuje rynek usług, będzie gwarantem jeśli już nie wysokiej jakości architektury, to przynajmniej pewnych standardów. Izba powinna w pierwszej kolejności opracować swój statut. Konsekwencją zaś tego dokumentu będą ceny minimalne na usługi architektoniczne. To ukróci dumping cenowy, sprawi, że zacznie się konkurować jakością projektu. Liczę, że także w Opolu uda się nam powołać oddział izby samorządowej.

Ewa Rurynkiewicz, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Strzelcach:
- Chciałabym dostrzec choć promyk nadziei, że w budownictwie będzie lepiej. Niestety, o optymizm coraz trudniej. Nastąpił zastój w nieruchomościach, w inwestycjach. Odkładana jest także w czasie - oczekiwana przez środowisko - nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Nadal nie wiadomo, w jakim kierunku pójdą zmiany przepisów. Okres dostosowawczy został wydłużony. Rozstrzygnięta jedynie została kwestia finansowania podziałów geodezyjnych, do których zostaliśmy zobligowani. Mają za te prace płacić wojewodowie.

Artur Żurakowski, prezes spółki "Merkury", zajmującej się dystrybucją materiałów budowlanych:
- Pytanie o perspektywy dla budownictwa należałoby raczej skierować do wróżki. Poza niepewnością jutra, trudno coś prognozować. Boję się, że najbliższy rok będzie bardzo trudny. Inwestycji jest coraz mniej. Firmy budowlane skazane są na prywatnego inwestora, który też już goni w piętkę. W swojej firmie planuję redukcję miejsc pracy i kurs na przeczekanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska