Budżet obywatelski będzie nie tylko większy, ale też nieco inny

W tym roku opolanie mogli głosować aż na 109 małych zadań (o wartości do 100 tysięcy złotych), a także na 48 dużych projektów, pośród których kilka jest wartych aż dwa miliony złotych. Sporo pomysłów - ze względów formalnych odpadło lub też było zbyt drogich do zrealizowania.

Autorzy wniosków prześcigali się w tym jak promować swoje projekty, kolportowali ulotki, zbierali głosy na ulicach lub odwiedzali mieszkania sąsiadów, a jeden z wniosków promował... kabaret Paranienormalni.

Nie zabrakło też takich opolan, którzy wręcz instruowali, jak należy się zachować, aby zwiększyć szansę na zwycięstwo.

- Głosowanie na większą liczbę wniosków zwiększa szanse konkurentów. Zwłaszcza, że do podziału jest tylko 2,5 miliona złotych - opowiada pani Katarzyna, która poparła modernizację jednego z podwórek w Śródmieściu.

Zbyt mała pula mogłaby zaboleć opolan jeszcze mocniej po powiększeniu Opola. Wówczas chętnych do podziału pieniędzy będzie więcej, przybędzie też pomysłów, które z roku na rok są ciekawsze.

Dlatego prezydent Arkadiusz Wiśniewski chce zwiększyć kwotę, jaką będą mieli do dyspozycji opolanie. Wstępnie założono, że w 2017 roku łączna pula wyniesie 4 mln zł. Ostatecznej decyzji jednak nie ma.

- Będę o tej sprawie dyskutować z radnymi - mówi Wiśniewski. - Chciałbym, aby budżet obywatelski dobrze zafunkcjonował także w nowych dzielnicach miasta. Być może powstanie pula skierowana właśnie dla dzielnic?

Marcin Ociepa, przewodniczący rady miasta, również jest przekonany, że w 2017 roku budżet obywatelski będzie większy.

- Zainteresowanie tą akcją jest bardzo duże - przyznaje Ociepa. - Po pierwsze dlatego, że widać efekty, po drugie mieszkańcy sugerują różnego rodzaju zmiany w regulaminie, które potem są wdrażane. Nie wykluczam, że w przyszłym roku też coś zmienimy.

Ogłoszenie wyników tegorocznej edycji akcji w czwartek (10 listopada) o godzinie 16.00 w Centrum Dialogu Społecznego na ul. Koraszewskiego.

Rower miejski w Opolu