Budżet Opola 2021. Nie obędzie się bez pytań o rosnące zadłużenie miasta? Na sesji może być gorąco

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Budżet Opola 2021. Głosowanie powinno być formalnością. Nie obędzie się bez pytań o rosnące zadłużenie miasta. Na sesji może być gorąco
Budżet Opola 2021. Głosowanie powinno być formalnością. Nie obędzie się bez pytań o rosnące zadłużenie miasta. Na sesji może być gorąco Piotr Guzik
W czwartek radni będą głosować nad projektem budżetu Opola na 2021 rok. Przedstawiciele władz miasta określają go mianem "konserwatywnego", ale nadal rozwojowego. Opozycyjny PiS już teraz wskazuje, że niepokojące jest rosnące zadłużenie miasta. - Radni prawicy chyba nie mają świadomości, że przyczyniają się do tego poczynania ich rządu - odpowiadają radni prezydenta.

W mijającym roku budżet Opola ma się zamknąć kwotą ponad 1,3 miliarda złotych. Pierwotny plan wydatków opiewał na blisko 1,5 miliarda zł, ale zamiary te pokrzyżowały negatywne skutki ekonomiczne epidemii koronawirusa.

Budżet Opola na 2021 rok ma być niewiele wyższy od tego, jakim zamknięty będzie rok 2020. - Przy czym i tak na inwestycje zaplanowanych jest prawie 400 milionów złotych - podkreśla Piotr Mielec, lider klubu radnych prezydent Arkadiusza Wiśniewskiego.

Piotr Mielec zapowiada, że radni prezydenta zamierzają poprzeć budżet. Najprawdopodobniej to samo uczynią radni z klubu Koalicji Obywatelskiej.

- To budżet ostrożny, w dużej mierze opierający się na kontynuacji szeregu rozpoczętych działań. To istotne, że pomimo trudnej sytuacji inwestycje nie są wstrzymane. Są też w budżecie i nowe rzeczy, w tym budowa tężni solankowej na Malince, o którą zabiegaliśmy - mówi Przemysław Pospieszyński, lider klubu KO.

Piotr Mielec podkreśla, że radni prezydenta wywalczyli wpisanie do przyszłorocznego budżetu pieniędzy na wykonanie dokumentacji budowy ronda na skrzyżowaniu alei Solidarności z aleją Witosa, które ma poprawić bezpieczeństwo w tym punkcie Opola.

Mając na uwadze, że radni Arkadiusza Wiśniewskiego mają samodzielną większość w radzie miasta, to głosowanie nad projektem budżetu wydaje się formalnością. Nie oznacza to jednak braku dyskusji. Wiele wskazuje na to, że za sprawą radnych klubu PiS tematem będzie zadłużenie Opola.

- To rośnie z roku na rok - mówi Michał Nowak, lider klubu PiS. - Szczególnie widoczne jest to, gdy popatrzy się na zadłużenie w liczbach bezwzględnych. W 2021 roku ma ono wynieść ponad 600 mln zł. To tyle, ile jeszcze parę lat temu wynosił budżet Opola! A liczba ta nie uwzględnia zobowiązania spółki Wodociągi i Kanalizacja, która ma spłacić 100 mln zł, jakie miasto uzyskało zbywając 25 proc. swoich udziałów na rzecz Polskiego Funduszu Rozwoju - wylicza.

- Kolejny rok z rzędu mamy też sytuację, w której plan inwestycyjny jest wypchany po brzegi. Praktyka pokazuje, że potem spora część tych zadań przenoszona jest na kolejny rok. Nie neguję zmian, które zachodzą w Opolu, inwestycje są widoczne, ale lepiej byłoby tworzyć plany realne - argumentuje Michał Nowak.

Przemysław Pospieszyński z KO przyznaje, że zadłużenie jest wysokie. - Jednak mieliśmy okres koniunktury. Kredyty były takie, a dzięki nim miasto miało pieniądze na wkłady własne na projekty dofinansowywane przez Unię Europejską - zauważa.

Piotr Mielec: - Rząd prawicy chce dodatkowo ograniczyć samorządom dopływ pieniędzy z podatków i przekierować je do budżetu centralnego. Jednocześnie subwencja w coraz mniejszym stopniu pokrywa koszty oświaty, zmuszając miasto do dopłacania. W tej sytuacji nie dziwi, że zadłużenie Opola rośnie. Radni prawicy najwyraźniej nie mają świadomości tych zależności.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska