Bundeswehra na Polaków się otwiera

Witold Chojnacki
Pensja podstawowa szeregowca w Wojsku Polskim to 2500 zł, a w Bundeswehrze 5-6 tys. zł.
Pensja podstawowa szeregowca w Wojsku Polskim to 2500 zł, a w Bundeswehrze 5-6 tys. zł. Witold Chojnacki
Od 1 lipca armia niemiecka będzie zawodowa i ma przyjmować także cudzoziemców.

W armii niemieckiej szykują się rewolucyjne zmiany. W styczniu odbył się ostatni pobór. Jak ogłosił monachijski tygodnik "Focus", wkrótce w zawodowej Bundeswehrze będą mogli służyć nie tylko Niemcy, ale i mieszkający nad Renem obcokrajowcy, także bez niemieckiego obywatelstwa.

Taka oferta może być atrakcyjna dla przebywających w Niemczech Polaków. Przede wszystkim ze względów finansowych. Szeregowy po gimnazjum w Wojsku Polskim dostaje 2500 zł. A jego kolega w armii niemieckiej może liczyć na pobory (w przeliczeniu) w granicach 5-6 tys. zł. Wprawdzie Polacy chcący służyć w obcych siłach zbrojnych muszą mieć na to zgodę Ministerstwa Obrony Narodowej - przypomniał o tym wczoraj minister Bogdan Klich - ale z uzyskiwaniem takich zezwoleń nie powinno być większych problemów.

Mimo to minister nie spodziewa się masowego wstępowania obywateli polskich do armii niemieckiej. Zwłaszcza że zawodowy szeregowy w Polsce oprócz wynagrodzenia podstawowego otrzymuje jeszcze cztery obligatoryjne dodatki, co daje w sumie 2800 zł, a jeśli do tego doliczyć jeszcze 600 zł świadczenia mieszkaniowego, różnica w stosunku do żołnierza Bundeswehry trochę maleje.

- Dwupaszportowcy mogli już wcześniej bez przeszkód służyć w Bundeswehrze, a korzystał z tego ledwo maleńki promil tych osób - mówi mjr Arkady Smoliński, szef Wydziału Planowania, Mobilizacyjnego i Administrowania Rezerwami w opolskiej WKU. - W Niemczech pobory są wyższe, ale i życie droższe, od ceny chleba powyżej 3 euro poczynając. No i by być zawodowym żołnierzem, nie wystarczy mieszkać w Niemczech, trzeba jeszcze dobrze znać język.

Zdaniem Mirosławy Koch, Polki, która 32 lata temu wyjechała z Opola do Berlina, przeszkodą hamującą Polaków mogą być też względy psychologiczne.
- Myślę, że wielu nie zechce z powodów patriotycznych służyć w niemieckiej armii - mówi. - Mam córkę, ale gdybym miała syna, nie wyobrażam sobie, by to zrobił. Najłatwiej zdecydowaliby się pewnie ci, którym tu się źle powodzi, ale oni zwykle nie znają języka.

Pojawienie się propozycji zmian w niemieckiej ustawie wojskowej umożliwiających służbę w Bundeswehrze obywatelom Unii potwierdziła nam Ambasada RFN w Warszawie. Ale - jak zastrzegła - żadne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska