Taki obowiązek nakłada nowa "ustawa śmieciowa", która ma doprowadzić do likwidacji dzikich wysypisk i zwiększyć ilość odpadów poddawanych recyklingowi. Samorządowcy przekonują jednak, że zmienione przepisy wprowadzane są naprędce, tylko po to, by nadgonić zapóźnienia, jakie Polska ma w stosunku do krajów Europy Zachodniej.
Tam odzyskiwanych jest grubo ponad 50 procent odpadów, a u nas zaledwie kilka procent. Włodarze narzekają, ale karnie ustalają nowe regulaminy wywozów nieczystości i przedkładają je radnym pod głosowanie.
Burmistrz Baborowa Elżbieta Kielska się wyłamała. - Regulamin mamy opracowany, ale wstrzymujemy się z jego przyjęciem - mówi Kielska. - Czekamy jeszcze na rozporządzenie ministra gospodarki, dające możliwość wywozu śmieci na inne wysypiska, niż regionalne.
Chodzi o to, że zgodnie z nowym prawem odpady mogą trafiać tylko i wyłącznie tam, gdzie są instalacje do ich segregacji i recyklingu. Na Opolszczyźnie będzie ich kilka. Takie wysypiska, jak to w Baborowie mają być zamknięte. - A nasze mogłoby z powodzeniem działać jeszcze co najmniej 5 lat - mówi Elżbieta Kielska.
Śmieciarki będą musiały więc pokonywać dziesiątki kilometrów, by odstawić odpady. A to z kolei oznacza większe stawki za ich wywóz. Natomiast będące w przygotowaniu rozporządzenie będzie zezwalało na składowanie niektórych odpadów na lokalnych wysypiskach m.in. popiołu i żużla.
- A takich jest w naszej gminie bardzo dużo. Gdyby udało się przeforsować zmianę przepisów oznaczałoby to o wiele niższe koszty dla mieszkańców naszej gminy - mówi Elżbieta Kielska. - Dlatego wstrzymujemy się z przyjęciem nowego regulaminu.
Burmistrz zapewnia też, że jeśli dojdzie do głosowania nad nowym regulaminem wywozu śmieci będzie rekomendowała radnym stawkę nie wyższą niż 11 zł od osoby miesięcznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
