Na sesji rady miejskiej w Byczynie 29 czerwca wybuchła awantura.
Prezes spółki Rycerska Byczyna oskarżyła radnego opozycyjnego Damiana Gocejnę, że ten ją molestował w urzędzie. - Pan przyszedł mnie bezczelnie nagabywać i molestować w moim gabinecie! - powiedziała dosłownie Beata Dziekońska.
Po kilku dniach Beata Dziekońska sprostowała, że nie chodziło jej o molestowanie seksualne, ale o to, że radny Gocejna „natrętnie o coś prosił, nudził prośbami, naprzykrzał się".
Szefowa Rycerskiej Byczyny poinformowała na sesji, że 6 lutego opisała całe zajście w gabinecie w notatce służbowej, którą wysłała burmistrzowi e-mailem.
- Ja tej notatki nigdy nie widziałem, pocztę elektroniczną mam przyblokowaną od końcówki 2016 roku, nie dochodzą do mnie maile - skomentował w rozmowie z dziennikarzem „nto” burmistrz Robert Świerczek.
Na te słowa zareagował Paweł Starościak, współtwórca facebookowego profilu Byczyna.info.
Na Facebooku wysłał do burmistrza Świerczka list otwarty z pytaniami.
Napisał: - W takiej sytuacji od razu nasunęły mi się dwa pytania:
- gdzie trafiają wszystkie maile wysyłane na oficjalnego e-maila Burmistrza Byczyny, jeśli nie trafiają do niego?
- ilu potencjalnie zainteresowanych inwestorów zniechęciło się po wysłaniu e-maila do Burmistrza i nie otrzymaniu odpowiedzi?
- Jeśli od 1,5 roku w gminie Byczyna nie ma osoby, która rozwiązałaby tak prostą - w mojej ocenie - sprawę to myślenie o wielomilionowych dotacjach czy poszukiwanie inwestorów na drugim kontynencie mija się z celem - dodał Paweł Starościak i zaapelował: - Panie burmistrzu, proszę publicznie o rozwiązanie tej sprawy najszybciej, jak to jest możliwe. Jeśli nikt w urzędzie miejskim sobie z tym nie poradzi, to oferuję swoją pomoc.
Paweł Starościak dodał na końcu listu, że przecież burmistrz Byczyny nie może być cyfrowo wykluczony.
W imieniu burmistrza odpowiedział rzecznik prasowy Wiesław Skoczylas.
- Informuję, że skrzynka e-mailowa [email protected] jest już na bieżąco obsługiwana - poinformował Wiesław Skoczylas. - W ostatnich miesiącach burmistrz korzystał z adresu e-mail sekretariatu UM, jednak – jak słusznie zwrócił uwagę Paweł Starościak – adres burmistrza jest oficjalnie podany jako kontakt w BIP, będzie on na bieżąco monitorowany przez adresata oraz wyznaczonego pracownika UM.
Tak wyglądała awantura na sesji rady miejskiej w Byczynie:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?