Gra toczy się o 13,7 mln zł dotacji, jakie gmina Byczyna chciała zdobyć na renowację sypiących się średniowiecznych murów.
Gmina złożyła wniosek o dotację unijną, ale został on bardzo nisko oceniony.
Odwołanie również nic nie dało (komisja odwoławcza przyznała tylko 1 dodatkowy punkcik, który niczego nie zmienił), więc burmistrz Robert Świerczek zaskarżył decyzję do sądu administracyjnego.
Burmistrz Świerczek chce udowodnić przed sądem, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zbyt nisko oceniło wniosek Byczyny.
Byczyna na rewitalizację miasta zaciągnęła aż 65 mln zł pożyczki.
Jak Byczyna walczy w sądach o dotację
Wniosek gminy Byczyna o dotację na renowację zabytkowego obwarowania nie uzyskał w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego minimum punktowego. Na 54 możliwe do zdobycia punkty wniosek Byczyny dostał tylko 28, z czego dziesięć było gwarantowanych w Kontrakcie Terytorialnym (jest to lista kilku priorytetowych inwestycji, utworzona przez Urząd Marszałkowski w Opolu).
Burmistrz Byczyny Robert Świerczek złożył odwołanie. Rozpatrujące je Ministerstwo Rozwoju przyznało dodatkowy 1 punkt, ale jednocześnie podtrzymało negatywną ocenę merytoryczną wniosku.
Gmina Byczyna odwołała się od decyzji ministerstwa do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. WSA pozostawił skargę bez rozpoznania, ponieważ uznał, że skargę złożono za późno. Wniesienie skargi po terminie powoduje pozostawienie jej bez rozpoznania,
Byczyna złożyła skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA uchylił postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?