Burmistrz i radni koalicji w Nysie chcą się sądzić z opozycją

fot. Klaudia Bochenek
- Ja jeszcze wiele mogę wytrzymać, ale kiedy w grę wchodzi wizerunek i przyszłość Nysy, muszę zareagować - mówi burmistrz Jolanta Barska. Popiera ją większość radnych.
- Ja jeszcze wiele mogę wytrzymać, ale kiedy w grę wchodzi wizerunek i przyszłość Nysy, muszę zareagować - mówi burmistrz Jolanta Barska. Popiera ją większość radnych. fot. Klaudia Bochenek
Władze Nysy złożyly doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez swoich politycznych adwersarzy. Zarzucają im zniewagę i pomówienia.

Miarka się przebrała. Zwłaszcza że ostatnie informacje publikowane w lokalnej gazecie i na ulotkach mocno przekroczyły granice dopuszczalnej krytyki prasowej - mówi burmistrz Jolanta Barska, która doniesienie do prokuratury z osiemnastoma podpisami (w tym radnych i swoich zastępców) i całym plikiem dowodowych dokumentów złożyła kilka dni temu. Teraz czeka na wszczęcie postępowania.

Doniesienie tyczy się personalnie trzech osób - Janusza Sanockiego jako autora publikacji prasowych i dyrektora wydawnictwa tygodnika "Nowiny Nyskie", Danuty Wąsowicz-Hołoty jako redaktora naczelnego ww. tygodnika i członka komitetu referendalnego publikującego i rozpowszechniającego ulotki, apele i odezwy oraz Piotra Smotera, również jako członka wspomnianego komitetu i autora publikacji prasowych.

Podłożem wszelkich napastliwych publikacji jest polityka, zbliżające się wybory, plany prywatyzacji działek w nyskim rynku i związane z tym trzy gminne referenda - przeciwko sprzedaży rynku, o odwołanie burmistrza i całej rady miejskiej.

- Obrażają nas i mieszkańców Nysy, a przy tym wprowadzają ludzi w błąd, przekazując nieprawdziwe informacje jak chociażby wpierając społeczeństwu, że chcemy sprzedać cały nyski rynek. A to przecież bzdury, bo do zagospodarowania przeznaczone są tylko działki - denerwuje się Barska.

Podobnego zdania jest większość gminnych radnych, którzy zresztą od dawna sugerowali Barskiej, aby ta zainteresowała sprawą prokuraturę. - Jedno wielkie kłamstwo i szkalowanie nas - irytuje się Zofia Papis, radna koalicji.

- Nazywają nas karłami korupcji, wysyłają w swojej gazecie list gończy za nami. To przecież jakiś cyrk, na który zareagować mogą tylko organa ścigania. Dość już mamy tłumaczenia się przed ludźmi, którzy zaczepiają nas na ulicy z pretensjami, dlaczego tak długo sobie na te wszystkie obelgi pozwalamy...

Barska twierdzi, że ona osobiście mogłaby te wszystkie rewelacje wytrzymać jeszcze długo, ale kiedy w grę wchodzi wizerunek i przyszłość gminy, nie chciała już zwlekać. Przyznaje jednocześnie, że zdaje sobie sprawę z tego, że tym samym na dobre rozgorzała w mieście walka polityczna.

Widać to również po kolportowanych w Nysie ulotkach. - Najświeższą znalazłam w skrzynce w poniedziałek rano - mówi Zofia Papis. - I jestem mocno zszokowana, bo czytając ją nie znalazłam ani odrobiny prawdy. Sanocki i jego ekipa powinni zacząć pisać bajki. Rzecz jasna, ta ostatnia publikacja również nadaje się do prokuratury...

Janusz Sanocki z nto rozmawiać nie chciał, ale na firmowanej logo jego wydawnictwa ulotce można znaleźć wypunktowane “zgubne zamiary obecnych władz Nysy". Komitet referendalny, który jest tam podpisany głosi np., że włodarze zamierzają prawdopodobnie sprzedać zabytkowy Dom Starej Wagi oraz gminne spółki, przez co każda z nyskich rodzin straci rocznie od 500 do 1000 zł.

Informują również, że “Barska przekupuje pieniędzmi nto i inne gazetki, żeby ją wychwalały". - Stek bzdur i kłamstw wyssanych z palca - piekli się radna Papis. - Mam nadzieję, że prokurator zajmie się tymi wszystkimi oszczerstwami, a ci, którzy nas nimi obrzucają, może wreszcie się opamiętają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska