Burmistrz: - Każdemu damy odszkodowanie

Krzysztof Strauchmann <a href="mailto:[email protected]">[email protected]</a> 077 44 80 865
Zofia Molenda (pierwsza z lewej) i Józefa Kulbaba: - Przez 40 lat nikomu ogródki nie przeszkadzały. Teraz musimy się wynieść.
Zofia Molenda (pierwsza z lewej) i Józefa Kulbaba: - Przez 40 lat nikomu ogródki nie przeszkadzały. Teraz musimy się wynieść.
Działkowcy z ulilcy Dąbrowskiego nie chcą likwidacji ogródków.

Kilka dni temu na bramie wejściowej do ogrodów pojawiła się informacja, że właściciele ogródków do 30 września mają opuścić teren i rozliczyć się z opłat. Ponad hektar ziemi, gdzie dotychczas rosły jarzyny i owoce, będzie przyłączony do sąsiedniego cmentarza komunalnego.

- Jaki jest sens powiększać stary cmentarz, skoro i tak będzie budowany nowy? - pyta Zofia Molenda, jedna z działkowiczek. - Nasze ogródki istnieją w tym miejscu od ponad 40 lat. Nikomu nie przeszkadzają, a nam pozwalają na wypoczynek i rekreację. Włożyliśmy mnóstwo pracy i sił w ich urządzenie, w budowę altanek.
Obawiają się, że miasto odbierze im teren we wrześniu, zanim zdążą zebrać tegoroczne plony.

Kilkunastu działkowców w liście do przewodniczącego rady miejskiej zaprotestowało przeciwko likwidacji ich ogródków. Podejrzewają, że ich teren ktoś wydzierżawi na działalność komercyjną.
- Dwa lata temu mówiono nam, że miasto wycofuje się z pomysłu rozbudowy cmentarza - wspomina pani Zofia.
- Nasze ogródki stanowią strefę ochronną cmentarza dla domów przy ul. Dąbrowskiego - dodaje Anna Jurkiewicz.

- W tym miejscu nie powinno być ogrodów działkowych. Zawsze to mówiłem - oponuje burmistrz Zenon Kowalczyk. - Ten teren przylega z dwóch stron do cmentarza. Jak można siać pietruszkę przy grobach?
Zapewnia, że miasto planuje tam nowe miejsca pochówku. Powołuje się na plany, które od lat przewidują powiększenie starego cmentarza, zanim miasto zdąży przygotować nową nekropolię na Jasionowym Wzgórzu.

- Wszystko przygotowujemy zgodnie z prawem, mamy już opinie i zgody wymagane do rozbudowy - mówi Kowalczyk. - Konsultowaliśmy tę sprawę z krajowym i wojewódzkim zrzeszeniem działkowców.
Miasto zamierza teraz wysłać w teren biegłego rzeczoznawcę, który wyceni straty działkowców. Każdy otrzyma indywidualne odszkodowanie. Rekompensatę dostanie też związek działkowców, który rezygnuje z prawa do wieczystego użytkowania tego terenu.

- Przejmiemy teren jesienią, już po zbiorach - obiecuje burmistrz.
Na czwartkową sesję rady miejskiej trafi wniosek działkowców o wycofanie się miasta z tego pomysłu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska